Cytuję Roman:

Czy to prawda, że Putin przyznał w wywiadzie, że Wilno powinno należeć do Polski? Miał on powiedzieć:

"Dziwię się, że litewscy Polacy nie zrobili tego co Rosjanie na Krymie. Przecież Wilno to polskie miasto, armia litewska w zasadzie nie istnieje, a miejscowa ludność prześladowana przez Litwinów od dawna chce się przyłączyć do Polski".

Jeśli to prawda, to wychodzi na to, że Putin bardziej dba o Polaków niż sam Kaczyński i PiS.

Jest to zupełnie nie potrzebne rozsiewanie nie sprawdzonych informacji. Poza tym to Putin. Mówi dużo różnych rzeczy aby było więcej zwaśnionych stron. Putin sieje strach i manipuluje swoimi wypowiedziami. O ile powtarzam - jest prawdą to co tu zacytowano.

Dla mnie osobiście jest to podważanie suwerenności Państwa i próba wpływu na Lietuvisów, aby Polaków uważali za zagrożenie. Jest to szkodliwe. Takim samym szkodnikiem jest zepsuty do szpiku kości Radczenko, który kolejny raz daje wyraz "wbijania szpili" Polakom, czego nawet nie ukrywa w ostatnim swoim wpisie na blogu. Chwali się, że 640 razy "okuł" swoimi wpisami nie tylko AWPL, lecz całą społeczność na Wileńszczyźnie. Kolejny raz fałszywie oskarża jakoby litewscy Polacy" popierali aneksję Krymu i byli proputinowskimi pachołkami. Zapewne porozsyła swoje wypociny po lewackich mediach w Polsce. No cóż takie ma zadanie "działacz urzędu litewskiego". Kto normalny daje nazywa swoje wpisy "ukłuciami"? W dodatku wymierzonymi w Polaków na Litwie.

Czy to prawda, że Putin przyznał w wywiadzie, że Wilno powinno należeć do Polski? Miał on powiedzieć:

"Dziwię się, że litewscy Polacy nie zrobili tego co Rosjanie na Krymie. Przecież Wilno to polskie miasto, armia litewska w zasadzie nie istnieje, a miejscowa ludność prześladowana przez Litwinów od dawna chce się przyłączyć do Polski".

Jeśli to prawda, to wychodzi na to, że Putin bardziej dba o Polaków niż sam Kaczyński i PiS.

Poseł udzielił bardzo dobrego wywiadu. W końcu do polskich mediów dociera faktyczny przekaz lietuviskiej rzeczywistości w jakiej żyją Polacy.
Do tej pory najczęściej paszwkile szły Radczenko, którego brali za eksperta, a to przecież zwykły zaprzedaniec. Nie rozumiałam dlaczego media biorą tego, pożal się Boże, blogierka za fachowca.
Tomaszewski na każde pytanie odpowiadał bardzo konkretnie i rzeczowo. Nie dał się sprowokować i zachował wielką klasę. Nareszcie nadeszły czasy, że media polskie dają się wypowiedzieć prawdziwym działaczom mniejszości polskiej a nie dyletantom ZW i wydmuszkom w postaci lietuviskich urzędasów.

do Wojak: zresztą wypominanie wstążki człowiekowi, który stał w szlaku bałtyckim, odmówił odebrania dokumentu ze zrusyfikowanym nazwiskiem i to w czasach, gdy mogły za to grozić poważne konsekwencje, jest po prostu śmieszne. Jurek jest albo ignorantem (w co nie wierzę), albo zwykłym szczekaczem, którego zadaniem jest sianie zamętu.

Jurek to zwykły prowokator. Temat wstążeczki św. Jerzego był wałkowany na wszelkie możliwe sposoby i nie wierzę, że Jurek nie czytał wyjaśnień na ten temat. Dlaczego mamy się dostosowywać do tego, że separatyści zagarnęli jakiś symbol, który przez bardzo długi czas miał inny wydźwięk???????