Politolog Algis Krupavičius, profesor Uniwersytetu im. Witolda Wielkiego w Kownie, jest zdania, że partie polityczne, zapraszające sportowców do udziału w wyborach sejmowych, na ich osiągnięciach sportowych próbują zbić kapitał polityczny.
„Wątpię jednak, czy to dobry pomysł. Stosunkowo nie tak wielu sportowców dostaje się do Sejmu. Oczywiście, są sportowcy w polityce, ale bardzo znanych polityków ze świata sportu na Litwie nie znajdziemy” – mówi politolog.
W jesiennych wyborach parlamentarnych startują, między innymi: dyskobol Virgilijus Alekna, szachistka Viktorija Čmilytė-Nielsen, mocarz Žydrūnas Savickas, były koszykarz Linas Kvedaravičius, wioślarz Saulius Bucevičius. Ponadto trener koszykówki Vydas Gedvilas, rajdowiec Saulius Girdauskas, były piłkarz Ritas Vaiginas, trener gimnastyki sportowej Ričardas Sargūnas. W wyborach wystartuje także obecny poseł, były koszykarz Siergiejus Jovaiša, wioślarz i pedagog Algirdas Raslanas, trener piłki ręcznej, były mer Oran Vidas Mikalauskas.
Na podst. BNS
Do Sejmu idzie wielu sportowców
2016-08-13, 12:26
Na start w tegorocznych wyborach parlamentarnych zdecydowało się wielu sportowców. Jednak politolog Algis Krupavičius wątpi, że na osiągnięciach sportowych da się zbudować kapitał polityczny – donosi dziennik „Lietuvos žinios”.
Etykiety
Komentarze
To tylko nabijanie głosów wyborczych. Owszem czasami może się zdarzyć, że sportowiec będzie dobrym politykiem, ale najczęściej słynie tylko z głosnych i pustych zarazem frazesów
Tym większe mam uznanie dla tych formacji, jak AWPL-ZChR, które startują z otwartą przyłbicą i stawiają na faktycznych liderów politycznych i społeczników.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.