Wydrukuj tę stronę

Artur Górski: Jak chcę nałykać się polskości, naładować akumulatory patriotyzmu - jadę na Wileńszczyznę

2013-06-04, 18:58
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

L.24.lt: Wczoraj na zaproszenie Związku Polaków na Litwie do Solecznik przybyła Komisja Łączności z Polakami za Granicą. Jaki był cel przyjazdu?

Artur Górski: Przyjechaliśmy, by wysłuchać opinii naszych rodaków i się zorientować, czy komisja jest w stanie pomóc. Chcieliśmy z bliska dotknąć problemów polskiej mniejszości na Litwie, by lepiej je poczuć, by traktować te problemy jako swoje własne, polskie, narodowe, ale też ponadpartyjne. Wszystkie głosy odnotowaliśmy i po przyjeździe do kraju opracujemy dezyderat, który komisja przedstawi rządowi. Będziemy oczekiwać nie tylko jednorazowej odpowiedzi od rządu, ale chcemy monitorować działania MSZ, aby postulaty polskiej mniejszości na Litwie były wreszcie realizowane.

L.24.lt: Jakie postulaty?

Artur Górski: Postulaty, jakie pojawiły się na spotkaniu, miały dwojaki charakter. Pierwsze dotyczyły pomocy materialnej. Przede wszystkim proszono o zapewnienie stałych środków na funkcjonowanie mediów, także tych lokalnych, jak również wsparcia w obszarze oświaty. Zwracano szczególną uwagę na potrzebę modernizowania i remontowania przez stronę polską placówek oświatowych, które wobec kryzysu demograficznego muszą być atrakcyjne i powinny skutecznie konkurować z litewskimi szkołami państwowymi, aby polscy rodzice wybierali dla swych dzieci polskie szkoły. Taka sytuacja jest np. w Turgielach. Samorząd nie ma pieniędzy na remont tamtejszej szkoły średniej, która, jeśli nie otrzyma realnego wsparcia, przegra konkurencję z nowoczesną szkołą litewską i za dwa lata zostanie zdegradowana do poziomu szkoły podstawowej.

Ponadto nasi rodacy zwracali uwagę, że mało Polski jest na Litwie, że poza TV Polonia praktycznie nie ma kontaktu z polskimi mediami, że nie można w sklepach i kioskach kupić polskich czasopism wydawanych w kraju. Ubolewali też, że mało wybitnych artystów przyjeżdża z Polski, przez co Polacy z Wileńszczyzny mają rzadki kontakt z polską kulturą, która - obok polskiego języka - jest niezbędna do utrzymania polskiej tożsamości narodowej na Litwie.

L.24.lt: Czy ograniczono się do formułowania oczekiwań dotyczących praw mniejszości?

Artur Górski: Nie, mówiono także o sukcesach i podkreślano konieczność większej obecności Polski na Wileńszczyźnie w obszarze gospodarczym. Zwrócono uwagę, że siła polskiej mniejszości w znacznej mierze będzie zależała od jej potencjału gospodarczego. Wyrażono oczekiwanie, że dzięki staraniom rządu polscy przedsiębiorcy zainteresują się inwestowaniem na Wileńszczyźnie. W tym kontekście pojawił się postulat utworzenia w Solecznikach stanowiska konsula honorowego RP, który będzie działał w tym kierunku, przyczyniając się także do zwiększenia miejsc pracy dla Polaków z rejonu solecznickiego, który może poszczycić się sukcesami w obszarze rolnictwa i leśnictwa.

L.24.lt: Jak podczas spotkania oceniano obecne relacje polsko-litewskie?

Artur Górski: Za wcześnie mówić o przełomie we wzajemnych relacjach, gdyż żadna z litewskich obietnic dotyczących poprawy sytuacji polskiej mniejszości jeszcze nie została spełniona, a w kwestiach zwrotu ziemi czy zmiany prawa oświatowego, dyskryminującego i niszczącego polskie szkolnictwo, widać zgodne negatywne stanowisko prawie wszystkich partii litewskich. Z tą tylko różnicą, że obecny rząd przyznaje, iż problem ma miejsce.

Nasi rozmówcy zarzucali polskiemu rządowi brak skuteczności w relacjach z Litwinami i wyrazili opinię, że traktat polsko-litewski - jak stwierdzili – leży martwym odłogiem. Apelowali do polskiego rządu, aby nie akceptował milcząco faktu, że Litwini ignorują zapisy traktatu i dyskryminują Polaków. Oczekują, że polski rząd doprowadzi do symetrii w traktowaniu mniejszości litewskiej w Polsce i polskiej na Litwie.

L.24.lt: Czy dostrzegano jeszcze jakieś problemy we wzajemnych relacjach?

Artur Górski: Zauważono, że jednym z poważnych problemów są mentalne uprzedzenia wielu Litwinów wobec Polaków i kreowanie na Litwie negatywnego wizerunku Polaka. Dlatego tak trzeba zbudować mechanizm relacji polsko-litewskich, aby zmieniać mentalność Litwinów, by z ich strony nie pojawiały się insynuacje, że zabieganie o prawa mniejszości to nacjonalizm, prowincjonalizm, a nawet antylitewskość. Można odnieść wrażenie, że to jest duży powód niemocy, poważna przeszkoda w polepszeniu wzajemnych relacji.

L.24.lt: Często jeździ Pan na Wileńszczyznę. Dlaczego?

Artur Górski: Jak chcę nałykać się polskości, naładować akumulatory patriotyzmu - jadę na Wileńszczyznę. Od lat obserwuję niekiedy dramatyczną, ale jakże upartą walkę o polskość na dawnych wschodnich ziemiach II Rzeczypospolitej i na dalszych Kresach, i Polakom w kraju mówię, że od naszych rodaków mieszkających na Litwie, Łotwie, Białorusi i Ukrainie powinniśmy uczyć się patriotyzmu. Sam od nich tego patriotyzmu się uczę, doceniając siłę polskiego języka i tradycyjnej polskiej kultury.

L.24.lt: Dziękujemy za rozmowę.

www.L24.lt 

Komentarze   

 
#7 Leo 2013-06-05 19:54
Pielęgnowanie Polskości, utrzymywanie uczuć patriotycznych jest niezmiernie ważne dla polskiej mniejszości. Przerażające jest jaki wpływ wywarła rusyfikacja, teraz musimy strawiać czoła lituanizacji. Niestety niektórzy wybiorą tą łatwiejszą drogę i pójdą z prądem zapominając czego ich uczyli ojcowie i za co ginęli dziadkowie. Trzymajmy się razem i bądżmy silni.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 mazo 2013-06-05 17:55
a jak brakuje jodu, jade sie nawdychac nad morze
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 G.C. 2013-06-05 15:33
Inicjatywa dobra. Naszych problemów nie można poznać dogłębnie siedząc w oddali, w Macierzy. Trzeba przyjechać, zobaczyć, porozmawiać z ludźmi. Trzeba "poczuć" naszą sytuację, zobaczyć ją od środka. Choć jedna wizyta to za mało, to jednak zawsze jakiś krok do przodu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 mac156 2013-06-05 14:39
pomoc finansowa dla szkół- jak najbardziej jest potrzebna. Litewskie szkoły rządowe (ciekawe, że taki twór jest tylko na terenach zamieszkałych przez Polaków), są lepiej dofinansowane niż polskie szkoły samorządowe. Nie można pozwolić, by np ładniejsza sala gimnastyczna miała kluczową rolę w decyzji, by oddać dziecko do szkoły litewskiej.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 Anna 2013-06-05 13:49
"Jak chcę nałykać się polskości, naładować akumulatory patriotyzmu - jadę na Wileńszczyznę" - bo jak mawiał Piłsudski: "Polska jest jak obwarzanek, to co najlepsze leży na jej skraju" :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 Wilk 2013-06-04 23:12
Takie spotkania muszą odbywać się regularnie.Nam polakom Wilenszczyzny dodaje w tym więcej siły i pewności w siebie.Wtedy czujemy się nie tak zapomniani przez macierz, naszą współmą Ojczyznę,w imię której ofiarowaliśmy nie mało kresowych umysłów i krwi dla jej odrodzenia i chwały.A teraz potrzebujemy pomocy z macirzy dla umocnienia swej tożsamości,dla odrodzenia byłej sławy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 Kmicic 2013-06-04 20:19
Poseł Artur Górski , w RP jeszcze przez niektóre środowiska oceniany ,,kontrowersyjnie,, , w polskim sejmie uważany jest za świetnego eksperta i obrońcę praw Polaków na LT .
Jest też bardzo ceniony przez nadwilejskich Polaków.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz