Wydrukuj tę stronę

MEN: sześciolatki do szkół w 2014 roku

2011-11-25, 09:10
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Resort edukacji ogłosił wczoraj, że chce obowiązkowo posłać sześciolatki do szkół w 2014 r. To kolejna zmiana planów rządu w sprawie obniżenia wieku szkolnego z siedmiu do sześciu lat.

Przed wyborami premier Donald Tusk zapowiadał, że obowiązek szkolny dla sześciolatków będzie przesunięty o rok. Jeszcze kilka dni temu, jak pisała „Rz", w MEN trwały prace nad takim właśnie rozwiązaniem.

Jednak wczoraj resort skierował do konsultacji społecznych projekt nowelizacji ustawy oświatowej, w której proponuje, by sześciolatki do szkół poszły obowiązkowo dopiero w 2014 r. Jeszcze zatem przez dwa lata rodzice dzieci urodzonych w 2006  i 2007 r. będą mogli zdecydować, czy posłać je do szkoły czy pozostawić w przedszkolu. Dzieci urodzone w 2008 r. i w następnych latach mają już obowiązkowo rozpoczynać naukę jako sześciolatki.

Po konsultacjach projekt trafi do Sejmu. Stanie się to prawdopodobnie pod koniec grudnia. Posłowie muszą szybko zmienić ustawę oświatową, bo zgodnie z obowiązującym prawem – przeforsowanym jeszcze przez poprzednią minister edukacji Katarzynę Hall – wszystkie sześciolatki do pierwszych klas powinny pójść we wrześniu 2012 r. Ten rok miał być ostatnim z trzech kolejnych lat wyboru między szkołą a przedszkolem.

Jak MEN tłumaczy odroczenie obniżenia wieku szkolnego aż o dwa lata? Rzecznik resortu Grzegorz Żurawski twierdzi, że niektóre szkoły potrzebują więcej czasu na przygotowanie się do przyjęcia małych dzieci. Zbyt mało też sześciolatków rozpoczęło w tym roku naukę – jedynie 20 proc. z ok. 360 tys. dzieci.

– Wydłużenie do 2014 r. terminu wprowadzenia obowiązku nauki dla sześciolatków umożliwi samorządom skorzystanie m.in. ze środków przeznaczonych na realizację rządowego programu „Radosna szkoła" – przekonuje Żurawski. W tym programie rząd dofinansowuje budowę placów zabaw i wyposażenie kącików rekreacyjnych w klasach.

Poseł PiS Sławomir Kłosowski, były wiceminister edukacji, uważa, że to za mało. – 2014 r. to kolejna wirtualna data posłania wszystkich sześciolatków do szkół. Nigdy się to nie uda, jeśli premier w budżecie nie zaplanuje kwot na wsparcie samorządów. W projekcie budżetu na 2012 rok, który widziałem, takich pieniędzy nie ma – mówi.

Z kolei posłanka PO Agnieszka Kozłowska-Rajewicz stwierdza, że teraz MEN powinien rozpocząć kampanię społeczną zachęcającą do posyłania dzieci do szkół i prowadzić monitoring przystosowania szkół. Inaczej przed 2014 r. znów może się okazać, że niewiele sześciolatków rozpoczęło naukę.

Rzeczpospolita
www.lvcom.lt

Dodaj komentarz