Wydrukuj tę stronę

My, naród Północy

2013-04-16, 11:41
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Ambasador Litwy w Wielkiej Brytanii Asta Skaisgirytė-Liauškienė błysnęła erudycją. Na pytanie dziennikarza BBC o negatywnych komentarzach w brytyjskiej prasie o przybyszach z Europy Wschodniej odpaliła, że my, Litwini, zaliczamy siebie do Północnych Europejczyków, nie Wschodnich.

„Kultywujemy wartości ludzi Północy: ciężką pracę, wytrwałość, roztropność”, dodała na wszelki wypadek, gdyby w głowie brytyjskiego dziennikarza powstał mętlik z powodu tak radykalnego przesunięcia Bursztynowej Republiki na mapie Europy. W historii, owszem, były przypadki, kiedy przywódcy poszczególnych państw ogarnięci manią rewolucyjnych zmian próbowali zawracać koryta rzek czy pustynie zmieniać w kwitnące pola i sady, ale żeby przesuwać całe państwo na potrzeby bieżącej geopolityki, to coś nowego. Ciekawe jest teraz tylko, jak swoje północne pochodzenie odźwierciedlimy w podręcznikach historii. Pewnie Vytautas Didysis (względnie Vytavson Magnus) odtąd będzie sławnym Wikingiem Północy, który dzielnie przemierzał swą łodzią przestworza mórz i był wiekim postrachem dla różnych tam Duńczyków, Szkotów, Norwegów, czy Fryzów. Litwa przez rodzinne konotacje królewskiej dynastii Wazów była w rzeczywistości w unii nie z Polską tylko ze Szwecją, a zatem może się uważać za jak najbardziej skandynawski kraj.

Wystarczy się tylko trochę postarać, a wszystko da się uzasadnić i wytłumaczyć matołom z Europy jak trzeba. A korzyści manewru z przeskokiem ze Wschodu na Północ są bardziej niż oczywiste. Odtąd wszystkie burdy, jakie regularnie wyprawiają udający się do pracy na wyspy rodacy można będzie zrzucić na karb wychodźców z Europy Wschodniej (a wyspiarscy tubylcy przecież nie za bardzo rozróżniają, kto zacz buchnął im samochód; dla nich wszyscy, którzy są na prawo od Odry  - to Wschód). A Litwini, jak teraz wiadomo, naród Północy, nie mają z tym nic wspólnego. Są grzeczni, pracowici, obowiązkowi. I tak się robi wielką politykę. Tylko patrzeć i uczyć się.

A przy okazji i instrukcja od prezydentki z Placu Daukantasa jest wykonywana wzorowo. Pani prezydent przecież teraz wszem i wobec głosi, że priorytetowym wektorem naszej polityki zagranicznej stały się obecnie kraje Północy. Tam aktualnie upatrujemy swą przyszłość, szukamy prawdziwych altruistycznych przyjaciół, których przyjaźń nie byłaby podyktowana korzyścią.

A co za satysfakcja przy tym pokazać plecy sąsiadom zza miedzy, bo oni to przecież są ze Wschodu, nie to, co my – naród Północy...

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#23 Witold 2013-04-22 13:50
Cytuję Anna:
To podłączanie się na siłę pod Północ wygląda na jakieś dziwne skrzywienie mentalne Litwinów, jakiś uraz. Może jednak nie wszyscy podzielają ten oryginalny pogląd pani ambasador.

Pewnie nie wszyscy, ale niestety wielu. Wciąż jeszcze zbyt wielu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 Jan Kran 2013-04-22 12:31
Litwa podąża nie w tym kierunku gdzie trzeba. Jej położenia geograficznego nic nie zmieni, dlatego powinna dbać o prawidłowe i przyjazne relacje ze swoimi najbliższymi sąsiadami.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 da 2013-04-22 10:50
chcą na Północ, a są, jeśli chodzi o przestrzeganie praw europejskich, daleko na Wschodzie, nie obrażając Wschodu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Wojciech Pl 2013-04-22 09:24
myślą sobie Litwini: "do kogo by się tu przytulić?", kraje skandynawskie wydają się atrakcyjne, ale Litwa do niczego im nie potrzebna. Coś mi się zdaje, że pani prezydent będzie zawiedziona.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 hyhyhy 2013-04-21 21:10
Kto twym prezydentem, czerwony buraku?
Panna nordycka w sinim lapserdaku!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Chcą Litwini 2013-04-21 13:49
przypisać się do bogatej północy, a naprawde są jak ubogi kraj trzeciego świata z mentalnością dziwietnastego wieku.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 tyz prawda 2013-04-20 23:28
Nic takiego
Zbyt dziwnego
Bo weslsi sa z poludnia,
No,a polnoc sie wyludnia.
Na polnocy (tej litewskiej)
Jest naprawde bardzo kiepsko:
Mimo sily, wytrwalosci,
A i tejz PRACOWITOSCI,
Lud GLODUJE, marznie w zlosci.
Boze, udziel nam Litosci -
Niech SLONECZKO tu zagosci .
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 Anna 2013-04-20 22:42
To podłączanie się na siłę pod Północ wygląda na jakieś dziwne skrzywienie mentalne Litwinów, jakiś uraz. Może jednak nie wszyscy podzielają ten oryginalny pogląd pani ambasador.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Antek 2013-04-20 18:52
Cytuję vega:
heheh Litwa szuka altruistycznych przyjaźni... czy my mówimy o polityce czy przyjaźniach podwórkowych???


Litwa szuka jelenia, który altruistycznie będzie jej pomagał, bo ona sama niewiele ma niestety do zaoferowania. A w polityce nie ma miejsca na sentymenty. Polska już kierowała się nim w stosunku do Litwy i sami wiemy co z tego wyszło...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Witold 2013-04-20 16:22
A wielki "miszcz" lietuvisóv dziadzio Landsbergis to nawet jest Marsjanin.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz