Wydrukuj tę stronę

Stosowanie zasady „oko za oko, ząb za ząb” niszczy perspektywę pokoju w Ziemi Świętej

2021-05-24, 13:23
Oceń ten artykuł
(6 głosów)
Dr Bogusław Rogalski Dr Bogusław Rogalski

Stosowanie zasady „oko za oko, ząb za ząb” niszczy perspektywę pokoju w Ziemi Świętej i na całym Bliskim Wschodzie. Jeśli chcemy zachować pokój na Bliskim Wschodzie, to prawo międzynarodowe i zasada nierozszerzania granic Izraela muszą być przestrzegane. Izrael powinien uznać istnienie Palestyny na odpowiednio określonym obszarze. Palestyńczycy powinni natomiast zaprzestać prowokacyjnych ataków. Kluczem do zaprowadzenia pokoju na Bliskim Wschodzie jest reakcja Stanów Zjednoczonych – stwierdził dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Na Bliskim Wschodzie cały czas jest niespokojnie. Zaognia się sytuacja między Izraelem a Palestyną. Strefa Gazy znów stała się celem ataków izraelskiego lotnictwa, a premier Benjamin Netanjahu zapowiedział, że naloty nie ustąpią. Palestyński Hamas także nie zamierza ustąpić i dokonuje kolejnych ataków rakietowych na Izrael.

– Stosowanie zasady „oko za oko, ząb za ząb” niszczy perspektywę pokoju w Ziemi Świętej i na całym Bliskim Wschodzie. Obie strony odwołują się tradycyjnie do przemocy i konfliktu. Konflikt jest tak stary, jak stary jest świat. Natomiast w ostatnich latach zmieniła się sytuacja, jeśli chodzi o początki konfliktu, którego teraz mamy apogeum. (…) Doszło do profanacji miejsca świątynnego przez policję izraelską, a mamy końcówkę ramadanu. Również w ostatnim czasie sądy izraelskie zaczęły wydawać bardzo niekorzystne wyroki usuwające z domów wokół Wzgórza Świątynnego rodziny palestyńskie, które zamieszkiwały je od 1948 roku. Usuwanie z domów i naruszenie miru Wzgórza Świątynnego było bezpośrednim powodem ataku dokonanego przez Hamas na terytoria i miasta izraelskie – opowiedział dr Bogusław Rogalski.

Gość „Aktualności dnia” wspomniał, iż mówi się o ponad 3 tysiącach rakiet wystrzelonych przez palestyński Hamas w stronę Izraela, który także nie pozostaje dłużny.

– Hamas, który jest organizacją zbrojną, wojskową i polityczną Palestyńczyków, nie zamierza zaprzestać swoich ataków, przynajmniej na razie, z prostego powodu – wówczas Palestyńczycy straciliby przede wszystkim autorytet w oczach swoich rodaków po takich decyzjach sądu izraelskiego naruszającego prawo międzynarodowe. Wywłaszczanie, wyrzucanie z domów wokół Wzgórza Świątynnego Palestyńczyków jest niezgodne z prawem międzynarodowym – zauważył ekspert ds. międzynarodowych.

Zdaniem dr. Bogusława Rogalskiego, konflikt izraelsko-palestyński raczej szybko się nie skończy, gdyż tłem konfliktu jest także ziemia, bardzo cenna na Bliskim Wschodzie.

– Chcąc zachować pokój na Bliskim Wschodzie, Izrael powinien uznać istnienie Palestyny na odpowiednio określonym obszarze, dać im prawo do istnienia. Palestyńczycy powinni natomiast zaprzestać prowokacyjnych ataków na osiedla i żołnierzy izraelskich. (…) Jeśli chcemy zachować pokój na Bliskim Wschodzie, to prawo międzynarodowe i zasada nierozszerzania granic Izraela muszą być przestrzegane – zwracał uwagę prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Ekspert dodał, że Izrael stosuje niewspółmierną siłę w stosunku do tego, z jakim oporem palestyńskim ma do czynienia.

– Jeśli chcemy zachować na Bliskim Wschodzie pokój, to odpowiedź na ataki palestyńskie ze strony państwa izraelskiego musi być współmierna. Środki nie mogą polegać na tym, że Palestyńczycy, którzy są quasi państwem, atakowani są profesjonalnymi środkami militarnymi. Niszczone są osiedla, w domach zabijana jest ludność cywilna. (…) Moim zdaniem, konflikt wygaśnie, kiedy Hamasowi zabraknie rakiet. Niestety tak to wygląda, ponieważ z obu stron brakuje woli do porozumienia. To, co jest najważniejsze w tym wszystkim, to reakcja świata zachodniego. Kluczem do zaprowadzenia pokoju na Bliskim Wschodzie jest reakcja Stanów Zjednoczonych. Niestety USA dały rządom Izraela tzw. carte blanche do rozstrzygnięcia kwestii związanej przede wszystkim z osadnictwem – ocenił gość „Aktualności dnia”.

www.prawy.pl

 

Komentarze   

 
#22 Anna 2021-05-27 18:08
Cytuję Jagmin:
Całkowicie się zgadzam z tym co powiedział dr Rogalski w tym wywiadzie, ten odwieczny konflikt jest dlatego, że tam stosują moralność oko za oko ząb za ząb, i to dwie strony tak robią a to jest droga donikąd i ryzyko dla całego świata. Bo przecież ten konflikt na Bliskim Wschodzie może się któregoś dnia rozwinąć w coś więcej niż tylko lokalnie. Potrzebne jest opamiętanie i Palestyny i Izraela

Oby tylko z tego zarzewia nie powstał pożar światowy. Bo wiele mocarstw ma swoje interesy na tych ziemiach i stoi za jednymi lub drugimi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Stanisław 2021-05-27 18:07
Trudno o porozumienie w tym regionie. Niby wiadomo, że Izrael powinien uznać istnienie Palestyny na odpowiednio określonym obszarze, a Palestyńczycy powinni zaprzestać ataków na osiedla i żołnierzy izraelskich. Jednak jakoś w praktyce nie udaje się do tego doprowadzić. Wzajemna niechęć jest dużo większa.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 JotKa 2021-05-26 21:20
Konflikt Izraelsko-Palestyński może być przyczynkiem do wybuchu wojen domowych w wielu europejskich krajach, które bezmyślnie wpuściło do siebie - bez żadnej kontroli - muzułmanów. Często skrajnych islamistów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Młynarz 2021-05-25 20:33
Rośnie niepokój. Wzbierające fale niepokojów nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale także w Europie, gdzie jest fala agresywnych protestów ze strony muzułmanów, którzy protestują przeciw przywódcom, którzy wykonali gest solidarności z Izraelem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 z Chicago 2021-05-25 20:31
"– Chcąc zachować pokój na Bliskim Wschodzie, Izrael powinien uznać istnienie Palestyny na odpowiednio określonym obszarze, dać im prawo do istnienia. Palestyńczycy powinni natomiast zaprzestać prowokacyjnych ataków na osiedla i żołnierzy izraelskich. (…) Jeśli chcemy zachować pokój na Bliskim Wschodzie, to prawo międzynarodowe i zasada nierozszerzania granic Izraela muszą być przestrzegane – zwracał uwagę prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin."
Pytanie tylko - kto ich do tego zmusi?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Prawnik z Polski 2021-05-25 20:23
Zgodnie z danymi Izrael przeprowadził 190 ataków ze skutecznością 100%, natomiast ze strony Strefy Gazy przeprowadzono 3780 ataków z 10% skutecznością.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 Ernest 2021-05-25 20:15
Wszystkie oczy zwrócone na Amerykę i Bidena. Wszyscy żądają stosownej i zdecydowanej reakcji Ameryki, która do tej pory była gwarantem umiarkowanego spokoju.

Tymczasem co robi Ameryka i nowy "przywódca":

"Po tym, gdy Departament Obrony USA postanowił wycofać z regionu część swoich ludzi, Departament Stanu wezwał Amerykanów do „ponownego rozważenia wszelkich planów podróży do Izraela”.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Rolnik 2021-05-25 20:12
"Problem jest taki, że sądy izraelskie akceptują dowody historyczne tylko jednej ze stron, czyli strony żydowskiej, a nie akceptują dowodów własności przedstawionych przez Palestyńczyków.

Zatem to jest tło. W ostatnich dniach tygodniach zapadały wyroki, które już prowadziły do ostatecznej eksmisji tych licznych rodzin palestyńskich z tych domów we wschodniej Jerozolimie. To spowodowało odruch solidarności, protesty solidarności."

Czy czegoś to Wam nie przypomina??? Na Litwie??? Wywłaszczenia Polaków przez Landsbergisa i jemu podobnych? Do dzisiaj ziemia nie jest zwrócona ani rozliczona!!!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 1234 2021-05-25 20:07
Biden swoimi działaniami i wypowiedziami pokazał, że jest bardzo słabym przywódcą. Niezdecydowanym, nie twardym negocjatorem tylko sterowalnym dziaduniem.
I to wszyscy wykorzystują.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Wojak 2021-05-25 19:51
Cytuję Andrzej:
Jakoś tak się dzieje że wrzenie na świecie ruszyło po wyborach prezydenckich w światowym supermocarstwie.
Niejasne były okoliczności wyboru Bidena i porażki Trumpa, który był przecież dobrym prezydentem i miał sympatię u ludzi - co innego lewacki establishment, który go zażarcie krytykował i zwalczał.
Ale ledwo nastąpiła zmiana w Białym Domu i już mamy konflikt Izraelsko - Palestyński. A w Europie też niewesoło, bo nowy prezydent USA zrezygnował z blokowania inwestycji Nord Stream II, która jest szczególnie niebezpieczna z punktu widzenia interesów państw Europy Środkowo - Wschodniej w tym Polski.
Czyżby po to był potrzebny jako prezydent USA miły ale sterowalny staruszek?



To proste. Jeżeli obce państwa widzą takiego słabeusza na jednym z najważniejszych urzędów na świecie nie mają do niego ani respektu ani szacunku. Zwłaszcza, że Biden mocno na to nie pracuje.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz