Wydrukuj tę stronę

Czy na Wiejskiej zwycięży warcholstwo polityczne?

2020-05-05, 12:38
Oceń ten artykuł
(11 głosów)
Dr Bogusław Rogalski Dr Bogusław Rogalski

Sytuacja w Polsce związana z wyborami prezydenckimi jest bardzo trudna i niebezpieczna dla naszej Ojczyzny. Wrogie polskości i Polsce siły zewnętrzne i wewnętrzne, tak zwana zagranica i targowica, robią wszystko, aby zdestabilizować sytuację polityczną w Polsce. Brutalna gra na szkodę Polski toczy się o osłabienie, a może nawet o obalenie obecnego rządu i osłabienie znaczenia i pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Zagrożona jest polska suwerenność. Jeśli zamysły zagranicy i targowicy ziszczą się, to Polska stanie się nie podmiotem, a przedmiotem polityki w Unii Europejskiej.

Przez ostatnie pięć lat prezydentury Andrzeja Dudy Polska uzyskała silną pozycję w relacjach unijnych i międzynarodowych. Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii, Polska awansowała o jedno miejsce w gremiach decyzyjnych Europy. I to właśnie siła i wzrost znaczenia naszego kraju nie podoba się tym wszystkim, którzy źle życzą Polsce, którzy chcą Polski słabej i zależnej od wpływów i kaprysów Berlina, Paryża i Brukseli. Niemcy i Francja chcą Polski słabej, gdyż Polska jako lider krajów Europy Środkowo-Wschodniej jest dla nich niewygodna. Dlatego wspierają wszystkie inicjatywy mające na celu zdestabilizowanie sytuacji politycznej w Polsce przy użyciu instytucji i sądów unijnych oraz usłużnej im polskiej opozycji. Cała polska opozycja zachowuje się nieodpowiedzialnie, co grozi upadkiem politycznym silnej obecnie Polski. Chcąc obalić polski rząd, opozycja, a zwłaszcza Platforma i Lewica, a także Konfederacja, gra niepolską grę reżyserowaną poza granicami naszego kraju. Chcą nie dopuścić do przeprowadzenia w terminie konstytucyjnym wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej i odłożyć je na bliżej nieokreśloną przyszłość. Wyraził to jasno w jednym z ostatnich wywiadów Donald Tusk, który powiedział wprost, że chodzi o to, aby wyborów nie było. Słowa człowieka, który stoi obecnie na czele międzynarodowej Europejskiej Partii Ludowej, mającej większość w Europarlamencie, na którą największy wpływ ma niemiecka partia CDU Angeli Merkel, są zachętą do bojkotu wyborów w Polsce i są zachętą do anarchizacji życia politycznego w naszym kraju.

Tego właśnie chcą wrogowie Polski. A opozycja im to umożliwia, jej poczynania przypominają najgorsze doświadczenia rodem z XVIII wieku, gdy kupczono wolnością, bezpieczeństwem i niepodległością Rzeczypospolitej. Dzisiejsze poczynania opozycji są niczym innym jak echem tamtego warcholstwa i zaprzaństwa politycznego, które zgubiło naszą Ojczyznę. Na naszych oczach mamy powtórkę z historii. Wybory prezydenckie muszą się odbyć w konstytucyjnym terminie, w innym przypadku czeka nas chaos, anarchia i całkowita niemoc polityczna oraz legislacyjna. Urząd Prezydenta RP w polskim systemie prawnym jest gwarantem ciągłości Państwa Polskiego. Jeśli prezydent nie zostanie wybrany w określonym konstytucyjnie terminie, to nastąpi wówczas pat legislacyjny. Żadna nowa ustawa nie będzie mogła wejść w życie, bo do tego niezbędny jest podpis prezydenta. Dojdzie do zachwiania polityki międzynarodowej, gdyż to prezydent nadzoruje ją i nadaje jej kierunki, reprezentuje też Polskę na arenie międzynarodowej. Ale co najgorsze, o czym się mało mówi, Prezydent Rzeczypospolitej jest najwyższym zwierzchnikiem Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Wakat na stanowisku prezydenta oznaczać będzie lukę w systemie dowodzenia polską armią, co stwarza olbrzymie niebezpieczeństwo i może być wykorzystanie przez naszych przeciwników.

Powiedzmy wprost, bez prezydenta nie może w ogóle funkcjonować sprawnie państwo, a proces decyzyjny jest wówczas przerwany. I to właśnie jest najbardziej niebezpieczne z punktu widzenia Polski. Podczas wakatu na urzędzie, wynikającego z nieprzeprowadzonych wyborów, nikt nie może prezydenta zastąpić, gdyż Konstytucja tego nie przewiduje. Marszałek Sejmu przejmuje obowiązki tylko w ściśle określonych przez Konstytucję wypadkach, czyli śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej, zrzeczenia się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej, stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze, uznania przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, złożenia Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu. Konstytucja nie przewiduje przypadku ustania sprawowania urzędu z powodu nie przeprowadzenia wyborów, czyli wakatu na stanowisku prezydenta.

Dlatego tak ważne jest, aby wybory odbyły się w terminie konstytucyjnym, gdyż to gwarantuje ciągłość władzy w Polsce. Gwarantuje też bezpieczeństwo wewnętrzne i międzynarodowe Polski. Każdy inny scenariusz będzie bezprecedensową i groźną dla istnienia Polski sytuacją. Raz osłabionej Polsce będzie niezwykle trudno odbudować swoją pozycję i zachować suwerenność. Czy opozycja tego nie rozumie? Czy też pod dyktando zdradliwej nuty, granej za granicą, tańczy chocholi taniec na szkodę naszej Ojczyzny? Przekonamy się o tym niebawem, gdy Sejm będzie głosował nad ustawą dotyczącą wyborów korespondencyjnych. Czy na Wiejskiej zwycięży warcholstwo polityczne nielojalnego koalicjanta rządu, czyli Gowina oraz Konfederacji, bo to od ich postawy, od tego czy poprą totalną opozycję, zależeć będą losy kraju, zobaczymy wkrótce. Polska jest w wielkim niebezpieczeństwie. Miejmy nadzieję, że pomoże nam zawierzenie Polski Chrystusowi i Matce Bożej 3 maja 2020 roku na Jasnej Górze, na wzór ślubów Jana Kazimierza, i jak wtedy Matka Boża, tak teraz sam Chrystus Król uratuje Rzeczpospolitą od upadku.


Dr Bogusław Rogalski

Prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin

(na podstawie wywiadu udzielonego dla Radio Chicago WPNA 1490 AM)

Komentarze   

 
#24 Marek 2020-05-13 11:44
Czas mija, a wciąż jest wiele niewiadomych co do wyborów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#23 zbig 2020-05-08 21:04
sytuacja jest przedziwna, wybory 10 maja się nie odbędą i nie bardzo wiadomo co dalej, przyjęto ustawę o wyborach korespondencyjnych ale już zapowiedziane są zmiany, poczekamy zobaczymy
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 IIRP 2020-05-08 16:26
Kiedyś były wojny słowne na argumenty, inteligentne, wyważone. Dzisiaj to ustawki politykoli oderwanych od rzeczywistości. Wiejska to szczyt hipokryzji, postprawdy i wulgaryzmu.

Przodują w tym zwłaszcza lewacy, dla których cały program kręci się wokół zdejmowania krzyża ze ścian.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Młynarz 2020-05-08 16:14
"Wyraził to jasno w jednym z ostatnich wywiadów Donald Tusk, który powiedział wprost, że chodzi o to, aby wyborów nie było."

-- Tusk, ten sam, który powiedział: - Nie uważam za konieczne wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, choć mamy klęskę żywiołową - niedługo przed wyborami prezydenckimi Donald Tusk.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Artem 2020-05-08 16:07
Cytuję Tadeusz:
Trochę autor rozjaśnił sytuację, bo trudno się czasem połapać o co tak naprawdę chodzi. Smutne jest jedynie to, że nie wszyscy jak widać kierują się dobrem Ojczyzny, tylko realizują interesy partyjne, a nawet co szokujące w tym celu czasami kolaborują z obcymi państwami, co przywołuje na pamięć z historii ponure czyny zdrajców i zaprzańców.

Tylko polscy lewicowi i liberalni politycy mówią o sobie, że są najpierw europejczykami (jakby to jakaś nowość była). Niemiecki polityk mówi, że jest Niemcem, Francuz to samo, Włoch także. Austriak, Belg też...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Maur 2020-05-08 16:04
I już ogłoszono, że 10 maja jest nie możliwy - co wszyscy wiedzieli od dawna. A teraz wszystko na nowo: podpisy, rejestracja, kampania...
Może to zabieg, aby wykończyć finansowo maluczkich i quasi partie?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Paweł 2020-05-08 16:02
Partia rządząca już wiedziała, że wybory 10 maja się nie odbędą, więc po co obstawali przy tym terminie, co zakończyło się pokazówką (którą to już...) Gowina?
Kompletnie niepotrzebna była też w tej sytuacji debata.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 pytanko 2020-05-07 12:38
Ojej znowu ten niedźwiedź. Aż dreszcz mnie przechodzi na tego syberyjskiego kręgowca. Piszecie o rozbijaczach, A kto finansuje tych rozbijaczy: czy nie osobnicy rodem z PRL?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 Tadeusz 2020-05-07 10:49
do Kresowianki
Rozbijacze na Litwie to temat znany i wielokroć przerabiany. Wielu pamięta niesławną "pipielkę" czyli PPL która poległa z hukiem, ale i teraz są próby podejmowane przez jakieś niedźwiedzie czy inne takie dziwolągi... Zawsze można też liczyć na wywrotowca Aleksa Radczenko, który kandyduje a to od liberastów, a to od socjałów - a zawsze przegrywa z kretesem. Bo rozsądni ludzie swój rozum mają i rozbijaczom pokazują figę.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Kresowianka 2020-05-06 12:20
Dobrze że piszecie o tych sprawach też na Litwie. Bo to dobre ostrzeżenie dla ludzi. Wybierać trzeba takich polityków, którzy kierują się wartościami. Wy Polacy na Litwie macie to szczęście, że reprezentuje was prawdziwie polska duchem partia AWPL/ZChR, która opiera się głęboko na wartościach chrześcijańskich i działa dla dobra ludzi. I tak trzymajcie nadal. A u nas w Polsce poparli niektórzy takiego liberała Gowina, który udawał zasady a teraz mamy przez niego bałagan polityczny i chaos, to klasyczna rozbijacka robota. Zawsze ale to zawsze trzeba wystrzegać się rozbijaczy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz