Wydrukuj tę stronę

Hołownia się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni

2020-01-07, 14:56
Oceń ten artykuł
(6 głosów)
Dr Bogusław Rogalski Dr Bogusław Rogalski

Kandydat na kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich w Polsce Szymon Hołownia ujawnił podczas wideo-czatu swoją skandaliczną opinię na temat związków partnerskich homoseksualistów. – Jeżeli ja będę prezydentem, a wy to przegłosujecie – związki partnerskie dla osób tej samej płci – to ja nie miałbym problemu z podpisaniem tej ustawy – powiedział stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”, była „gwiazda” telewizji TVN oraz niedoszły dominikanin, dwukrotnie rezygnował z nowicjatu, który teraz dla odmiany ideologicznej zajmuje się etyką, prawami człowieka i zwierząt oraz promuje wegetarianizm. Robi też z siebie nowoczesnego moralizatora religijnego.

Po pierwsze, w świetle aktualnie obowiązującej Konstytucji RP na szczęście nie jest możliwym, aby uregulować związki jednopłciowe jako ustawowo równe małżeństwu. A tego chciałby „postępowy” Hołownia. Trybunał Konstytucyjny z całą pewnością takie ewentualne przepisy uzna za niezgodne z ustawą zasadniczą. Ponadto z punktu widzenia prawa kościelnego i naturalnego oraz zdrowego rozsądku związek pary homoseksualnej nie może być określany mianem rodziny. Ale o tym nasz kandydat na kandydata na prezydenta raczy zapominać.

Bez wątpienia Szymon Hołownia swoimi wypowiedziami sprzecznymi z nauczaniem Kościoła przekroczył moralny Rubikon i wpisał się czytelnie w nurt neomarksistowski, i tylko czekać, aż z Robertem Biedroniem i Krzysztofem Śmiszkiem będzie szedł na czele marszu środowisk LGBT! Warto dodać, że tak jak nawet najpiękniejszy kogut nigdy nie będzie pawiem, tak związek nawet hipotetycznie formalny i usankcjonowany prawnie pary homoseksualistów... nigdy nie będzie równy małżeństwu. To przecież uświęcony setkami lat katolickiej i polskiej tradycji oraz wiary związek kobiety i mężczyzny. Wypowiedź kandydata na kandydata w wyborach prezydenckich, który nie ujawnia źródeł finansowania swojej promocji jako poważnego kandydata do Pałacu Prezydenckiego, jest w moim odczuciu próbą przygotowania gruntu dla wywołania sztucznie wykreowanej dyskusji o adopcji dzieci przez homoseksualistów. O projekcie ustawy w tej sprawie wspominał niedawno publicznie partner Roberta Biedronia. Tymczasem nie ma przecież dziś przeszkód, aby przed notariuszem osoby pozostające w jednopłciowych relacjach zawierały dowolne umowy cywilne między sobą, spisywały testamenty czy uzyskiwały dostęp do dokumentacji medycznej. To po co im zawłaszczanie instytucji małżeństwa? Odpowiedź jest nader prosta. Chodzi o dokonanie kolejnej neomarksistowskiej rewolucji światopoglądowej i obyczajowej oraz o zniszczenie świata opartego na prawdziwych wartościach chrześcijańskich.

Warto też panu Hołowni przypomnieć, że w grudniu ubiegłego roku skład siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego uznał, że nie jest możliwe wpisanie w polskim akcie stanu cywilnego zamiast ojca dziecka – rodzica, który nie jest mężczyzną. Byłoby to sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego w Polsce. NSA podkreślił w uzasadnieniu tej uchwały, że nie można uzależniać nabycia obywatelstwa polskiego przez dziecko urodzone za granicą od uprzedniej czynności wpisania (transkrypcji) zagranicznego aktu urodzenia do polskich akt stanu cywilnego. Pytanie prawne wyniknęło w związku z rozpatrywaną przez NSA kilka miesięcy temu skargą kasacyjną kobiety, której kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Piasecznie odmówił wpisania (transkrypcji) do polskich ksiąg aktu urodzenia jej syna, który przyszedł na świat w Londynie w 2015 r. W akcie tym jako rodzice widniały dwie kobiety. Odmowę podtrzymał wojewoda mazowiecki, a skargę na taką odmowę w październiku 2016 r. oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Na szczęście normalność i zdrowy ogląd prawny wciąż w Polsce funkcjonuje, oby zawsze tak było. I oby Hołowni i jemu podobnym nigdy nie udało się tego zmienić.

Szymon Hołownia i jego kandydatura na kandydata w tegorocznych wyborach wydaje się zatem projektem obliczonym na wysondowanie możliwości wskrzeszenia politycznej nieboszczki, dawnej Unii Wolności i sprawdzenia poparcia społecznego dla takiego projektu, czyli ugrupowania nieco na lewo od Platformy Obywatelskiej i nieco na prawo od postkomunistów. Jestem przekonany, że Polacy takich „specjalistów” od marksistowskiej inżynierii społecznej, obyczajowych rewolucjonistów i chrześcijańskich przebierańców jak Hołownia nie poprą. Jemu zaś samemu, kandydatowi na kandydata w wyborach prezydenckich, radzę wczytać się w „Potop” Sienkiewicza i pomyśleć... czy aby dziś to do niego nie pasuje słynny cytat z Zagłoby: „diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni”.

Dr Bogusław Rogalski, politolog
lider Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, b. deputowany do Parlamentu Europejskiego VI kadencji

Komentarze   

 
#25 Priest 2020-01-18 16:50
To, że "niedoszły dominikanin, dwukrotnie rezygnował z nowicjatu, który teraz dla odmiany ideologicznej zajmuje się etyką, prawami człowieka i zwierząt oraz promuje wegetarianizm. Robi też z siebie nowoczesnego moralizatora religijnego" - nie daje mu prawa bycia wyrocznią czy też bycia "specem" od wiary. Ktoś kto rezygnował, i to dwukrotnie z nowicjatu, może jest rozchwiany i nie radzi sobie z wyrzeczeniami, wyzwaniami. Jak w takim razie ma być prezydentem, który ma o wiele większe problemy?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#24 Priest 2020-01-18 09:49
Hołowni, który twierdzi, że jest osobą wierzącą, ba nawet katolikiem, chciałbym zadedykować wspaniały tekst dr Rogalskiego: „Katolicy mają aktywnie bronić zasad wiary”, gdzie możemy znaleźć między innymi takie mądre słowa: "Oto zadanie przed którym stoi Ruch „Europa Christi”. Oczywistym wydaje się nawiązanie do budowania Wspólnoty opartej na wizji Roberta Schumana i Alcide de Gasperiego, polegającej na powszechnym, głębokim i odważnym zaangażowaniu katolików w politykę, aby przywrócić prawdziwą, chrześcijańską twarz Europie. Jak próbował to uczynić, tworząc flagę europejską, Arsene Heitz, poprzez bezpośrednie nawiązanie do symboliki Niepokalanej Dziewicy Maryi. Zatem zadaniem Ruchu powinno być nieustanne przypominanie zasad, jakimi katolicy w swoim chrześcijańskim sumieniu winni się kierować w podejmowaniu społecznych i politycznych zadań."

Link do tego tekstu.
http://boguslawrogalski.pl/katolicy-maja-aktywnie-bronic-zasad-wiary/
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#23 Paweł 2020-01-17 12:33
http://l24.lt/pl/swiat/item/335401-premier-ukrainy-podal-sie-do-dymisji

Na podstawie tych wydarzeń należy zadać sobie pytanie, czy Hołownia też będzie tak traktowany i czy ma jakiekolwiek pojęcie o dziedzinach, których będzie musiał decydować?

Czy tylko będzie się uśmiechał i będzie marionetkowym prezydentem z hasłem " co mi dadzą do podpisania to podpiszę"
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 Józef 2020-01-16 12:29
Czasem z hałasem wypuszczany jest do przodu jakiś "Hołownia" lub inny zając, nim do wyścigu przystąpią poważni gracze.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Janusz 2020-01-14 14:28
Ludzie pozbawieni uformowanego kręgosłupa moralnego pogrążają się. Po co Hołownia udaje katolika, skoro zaprzecza nauce Koscioła? Niech ma odwagę przyznać wprost, że jest jakims tam liberałem czy innym tęczowym postępowcem. Po co trwać w kłamstwie?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Teresa 2020-01-13 22:39
Tacy farbowani udawacze jak ten Hołownia nie mają u ludzi żadnych szans. Owszem, jest sztucznie pompowany i reklamowany na zamówienie przez pewne media, ale to wszystko jest niewiele warte.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 greg 2020-01-12 23:56
sondażowe notowania Hołowyni są bardzo niskie
facet absolutnie nie jest wiarygodny jako kandydat, sam sobie zaprzecza
ludzie zwyczajnie śmieją się z takich jak on rzekomych "katolików" co to byliby pierwsi do podpisywania ustaw dla homo związków
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Jacek 2020-01-11 21:00
Hołownia jest jak chorągiewka na wietrze. Co będziecie chcieli ja to zrobię, podpiszę...
Bo większość tak zagłosuje... więc ja też.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 tweet 2020-01-11 20:59
Start Hołowni niesie wiele zagrożeń. Przede wszystkim dlatego, że deklaruje się on jako katolik. A w wielu kwestiach się ośmiesza a przez to w oczach lewicy ośmiesza wszystkich katolików. Po drugie kiedy mówi, że zgadza się na małżeństwa jednopłciowe daje do zrozumienia, że katolicy mogą to zaakceptować. Po trzecie mamy powrót do 2005 roku do budowy PO przez Olechowskiego. Tym razem chodzi o budowanie chadeckiej partii na wzór zachodnioeuropejski - a wszyscy wiemy jak na zachodzie wygląda chadecja. Po czwarte część katolików może dać się zwieźć uśmiechowi Hołowni, który jest jego całym programem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 ... 2020-01-11 20:47
Wsparcie finansowe dla Hołowni zapowiedział na Twitterze Ryszard Wojtkowski - biznesmen, w przeszłości szef gabinetów politycznych trzech premierów z PZPR (Messnera, Rakowskiego, Kiszczaka) oraz Tadeusza Mazowieckiego. To wiele mówi...
"Może gdybym nie wiedział, że państwo Hołowniowie przyjaźnią się z państwem Giertychami to uwierzyłbym w ten bałach o niezależnym kandydacie na prezydenta" - napisał dziennikarz śledczy Cezary Gmyz.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz