Pilecki contra idioci

2019-09-28, 10:51
Oceń ten artykuł
(6 głosów)
Tadeusz Andrzejewski Tadeusz Andrzejewski

Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której apeluje, by na świecie ustanowiono Międzynarodowy Dzień Bohaterów Walczących z Totalitaryzmem. Ma on być obchodzony 25 maja – w dniu egzekucji przez komunistów w Polsce rotmistrza Witolda Pileckiego.

Rotmistrz Pilecki jest uznawany za jednego z najbardziej dzielnych i mężnych żołnierzy polskich w historii. Kresowiak. Walczył o Polskę od najmłodszych lat we wszystkich wojnach, jakie wypadło prowadzić odradzającemu się państwu polskiemu. Już jako 17-latek wziął udział w walkach polskiej samoobrony Wilna, która wyparła Niemców z miasta w roku 1918. Potem mężnie ścierał się z bolszewikami pod legendarnym zagończykiem i partyzantem Jerzym Dąbrowskim „Łupaszką”. W latach 1918-1921 już jako żołnierz WP wziął udział w wojnie z nawałą bolszewicką, walcząc m.in. w Bitwie Warszawskiej (po niej wziął udział na ochotnika w akcji, która do historii przeszła jako „bunt Żeligowskiego”).

Po wybuchu II wojny światowej bił się w kampanii wrześniowej z Niemcami (pod jego dowództwem ułani w jednej z walk zniszczyli 7 niemieckich czołgów i 2 nieuzbrojone samoloty). Potem była konspiracja, AK, Powstanie Warszawskie, a jeszcze wcześniej niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz, dokąd Pilecki dał się złapać dobrowolnie, by tam prowadzić konspirację i zebrać dowody o zbrodniach Niemców.

Z obozu zbiegł brawurowo, spełniając założoną misję pokazania światu niemieckie bezeceństwa i ludobójstwo. Po wkroczeniu Sowietów na tereny Polski przeszedł do drugiej konspiracji, stając się żołnierzem, którym historia potem dodała przydomek niezłomnych. W roku 1947 komunistom udało się aresztować polskiego żołnierza niezłomnego. Był okrutnie torturowany, rozstrzelany w stylu stalinowskim – strzałem w tył głowy na terenie więzienia. Miejsce pochówku nieznane do dziś.

Nieznany i zapomniany był przez ponad pół wieku. Dziś jednak nazwisko polskiego bohatera jest z dumą czczone nie tylko nad Wisłą, ale staje się ono znane również w Europie i na świecie. Po ostatniej deklaracji PE będzie symbolem wszystkich bohaterów, którzy gdziekolwiek na świecie odważyli się walczyć z ustrojami totalitarnymi. Dzień jego męczeńskiej śmierci zostanie bowiem Międzynarodowym Dniem Bohaterów Walczących z Totalitaryzmem.

Kilka tygodni wcześniej rząd polski uroczyście otworzył w centrum Berlina Instytut im. Witolda Pileckiego, którego zadaniem będzie upowszechnianie historii z uwzględnieniem zapomnianych bohaterów. Docelowo takie placówki powstaną jeszcze w Izraelu i USA.

Niewątpliwe sukcesy polskiej polityki historycznej zabolały jednak niektórych „ludzi nauki”, którzy alergicznie reagują na promocję bohaterów nie z ich bajki. Tak oto profesor Jan Grabowski, historyk znany z tego, że upowszechnił na świecie face newsa o 200 tysiącach Żydów, którzy mieli być zgładzeni przez Polaków w ostatniej wojnie, z furią zaatakował swego niemieckiego kolegę po fachu Jochena Boehlera za to, że ten pochwalił pomysł otwarcia w stolicy Niemiec Instytutu pod wezwaniem polskiego bohatera. „Będzie on narzędziem w rękach polskich nacjonalistów” – pouczał niemieckiego historyka Grabowski, który w przeszłości był przyłapany niejednokrotnie na manipulacjach i półprawdach. Głosi owe namiętnie, choć stosuje przy tym uniki. Mianowicie unika dyskusji, przed którą się rejteruje (pewnie z braku argumentów), jak to było chociażby w przypadku polskiego ambasadora w Szwajcarii Jakuba Kumocha. Ambasador, specjalista od liczb, wezwał Grabowskiego do publicznej dyskusji nad mityczną liczbą 200 tysięcy, jednak Grabowski nie stawił się, uznając przeciwnika za niegodnego rangą tudzież niewystarczająco kompetentnego.

Jeszcze bardziej jednak upust swym prymitywnym odruchom psychicznym w stosunku do Żołnierzy Niezłomnych (albo zwanych jeszcze Wyklętych) dała inna pani profesor – Joanna Senyszyn. Profesor, uchodząca w Polsce za żywy eksponat komunizmu, przeniesiony z epoki słusznie minionej w czasy współczesne, nazwała polskich bohaterów „bandą wyrzutków” i „gwałcicieli”. Myślała pewnie, że w ten sposób ponownie zszarga ich godność, gdy tymczasem sama tylko potwierdziła własną „markę” stemplowaną sierpem i młotem.

Ani Grabowski, ani Senyszyn, ani tuzin innych „ludzi nauki” i animatorów „pedagogiki wstydu” nie wygrają z Pileckim. „Nawet gdyby pani Senyszyn zjadła tysiąc kotletów, to i tak nie będzie miała siły, by zatrzymać lub wykrzywić prawdę o Niezłomnych” – napisał jeden z polskich publicystów, dodając do swego wpisu (żeby było na piśmie), że nie wolno zabronić nikomu robić z siebie idioty.

Bardzo trafnie. Część „ludzi nauki”, ludzi w rzeczy samej małych i marnych, próbuje dalej walczyć z polskimi legendarnymi postaciami, z nacjonalistyczną, jak mówią, wersją polskiej historii.

Idioci...

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#22 Zygmunt 2019-10-16 19:19
Takich tytułowych idiotów mamy także wśród niektórych polskojęzycznych mediów, które finansowane są przez polskie instytucje rządowe. Te same, które przywracają pamięć o Niezłomnych!!!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 M.M. 2019-10-12 13:53
życie i dokonania Pileckiego zostaną zapamiętane na pokolenia, bo prawdziwe bohaterstwo zasługuje na ludzką pamięć.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 janusz 2019-10-11 16:08
Pilecki to jest PRAWDZIWY bohater i patriota. Gdzie tam do niego jakiejś Senyszyn... O nim pamiętają kolejne pokolenia, choć miał być zapomniany na wieki. Po niej nie pozostanie nic godnego uwagi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 TAD 2019-10-09 20:54
CHWAŁA BOHATEROM!!! Żołnierzom Niezłomnym! Rotmistrzowi Pileckiemu! I wielu innym...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Oki 2019-10-06 18:06
Ani Grabowski, ani Senyszyn, ani tuzin innych „ludzi nauki” i animatorów „pedagogiki wstydu” nie wygrają z Pileckim. „Nawet gdyby pani Senyszyn zjadła tysiąc kotletów, to i tak nie będzie miała siły, by zatrzymać lub wykrzywić prawdę o Niezłomnych” – napisał jeden z polskich publicystów, dodając do swego wpisu (żeby było na piśmie), że nie wolno zabronić nikomu robić z siebie idioty.

i to jest chyba najlepszy komentarz do komunistycznych wywodów. Szkoda tylko, że państwo polskie, jak ktoś tu wcześniej odnotował, współfinansuje takie osoby. Analogicznie rzecz ma się z Kresami. Też Senat czy inne podmioty finansują "gadzinówki" tj, ZW, gdzie opłacani są antypolscy "gangsterzy", z pieniędzy polskich podatników.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Rój 2019-10-05 21:46
„Wyklęci to nie żołnierze, a bandy wyrzutków społecznych, nierobów i frustratów czekających na III wojnę światową. Zamordowali 5 tys. cywilów, w tym 187 dzieci, grabili, gwałcili, torturowali, zastraszali Polaków odbudowujących kraj. Ich święto to jawna kpina z obywateli RP. Będzie zniesione” – napisała Senyszyn na Twitterze 1 marca, czyli w Narodowym Dniu Pamięci o Żołnierzach Wyklętych.

Opis pasuje raczej do jej kolegów - oprawców z totalitarnego systemu, którego Senyszyn jest symbolem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 marcin 2019-10-05 13:25
W swoich skandalicznych wypowiedziach zatwardziała komunistka i uparcie zwalczająca katolicyzm Senyszyn przekracza wszelkie wyobrażalne granice. To wstyd że ma tytuł profesora, bo zwyczajnie na niego nie zasłużyła. Jest w swych osądach prymitywna, agresywna i obrazoburcza. Raczej jest to w stylu brukowca Urbana a nie cokolwiek godnego uwagi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Prawnik z Polski 2019-10-01 20:00
Amerykanie potrafią dbać o swoich bohaterów. O takich ludziach trzeba filmy kręcić. A u nas tylko komuchy i ich resortowe dzieci. Wszystko dlatego, że nie było lustracji, dlatego też litewski rząd powinien przyjąć projekt AWPL o lustracji i oczyścić się z "towarzyszy" i agentów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 PMW 2019-09-30 20:38
W młodych ludziach budzi się równocześnie oczywiste poczucie niesprawiedliwości historycznej, widzą, że ludzie odpowiedzialni za tortury i śmierć polskich bohaterów nigdy nie ponieśli za to kary a ich dzieci opływają w III RP w luksusy…

“CZEMU MNIE O TOBIE W SZKOLE NIE UCZYLI KTOŚ BARDZO NIE CHCE BY W TYM KRAJU LUDZIE DUMNI BYLI CZAS BYŚMY WRESZCIE GRZECH NIEWIEDZY ZMYLI TO MY MŁODZI POLACY PRZED TOBĄ CZOŁA CHYLIMY“
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 IPN 2019-09-30 20:34
Oprawcy Rotmistrza:
Eugeniusz Chimczak - W 1996 roku został skazany w procesie Adama Humera na 7,5 roku więzienia, nie odbył ani dnia kary ze względu na zły stan zdrowia. Zmarł dopiero w 2012.

Czesław Łapiński - agent Gestapo. Zwerbowany przez SB. W 1950 został przeniesiony do rezerwy. Pracował w tym czasie jako adwokat. Miał uprawnienia do obrony przed sądami wojskowymi.

31 stycznia 2001 IPN wszczął śledztwo, w którym zgromadzono 18 tomów akt i przesłuchano żyjących świadków (m.in. wdowę po rotmistrzu Pileckim i Tadeusza Płużańskiego) w sprawie mordów sądowych popełnionych przez Łapińskiego. W listopadzie 2002 powstał akt oskarżenia. Do wydania wyroku nie doszło wobec śmierci oskarżonego.

Jan Hryckowian - W dniach 14–21 września 1953 w czasie procesu pokazowego biskupa Kaczmarka był obrońcą siostry zakonnej Walerii Niklewskiej i podobnie jak inni obrońcy pomagał prokuratorom, zastraszając i namawiając swoich klientów do przyznania się do winy. Od 1952 przez wiele lat członek Wojewódzkiej Komisji Dyscyplinarnej ds. Adwokatów przy Radzie Adwokackiej w Warszawie i lustrator Rady. Od lutego 1955 wchodził w skład Komisji ds. Sądownictwa Polubownego. Od 1968 pełnił także funkcję członka Wyższej Komisji Dyscyplinarnej przy Naczelnej Radzie Adwokackiej.

Józef Badecki - Jako sędzia stalinowskiego aparatu represji orzekł co najmniej 29 kar śmierci.

Roman Kryże - Wiele z wyroków wydanych przez niego zostało uznanych po 1989 za mordy sądowe. Bezwzględność w wydawaniu wyroków śmierci w okresie stalinowskim przyczyniła się także do ukucia powiedzenia: „Sądzi Kryże – będą krzyże”, a także określenia „ukryżować”. Określenia tego używał m.in. znany adwokat i obrońca w procesach politycznych Władysław Siła-Nowicki.
W 1946 został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi. Był ojcem Andrzeja Kryże - polski prawnik, sędzia skazujący działaczy opozycji demokratycznej w czasach PRL, sekretarz stanu i podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego (w latach 2005–2007).

Piotr Śmietański - polski kat, jeden z głównych egzekutorów stalinowskich w Polsce Ludowej, funkcjonariusz Urzędu Bezpieczeństwa.

Takich ludzi broni komunistka Senyszyn i jej podobni.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24