Pod tym znakiem nie zwyciężycie

2019-01-15, 15:57
Oceń ten artykuł
(7 głosów)
Tadeusz Andrzejewski Tadeusz Andrzejewski

Tysiące ludzi wzięło udział w kilku marszach, jakie się odbyły w ukraińskiej stolicy ku czci Stepana Bandery, którego 110. rocznica urodzin przypada akurat na początek stycznia.

W mrocznych pochodach z pochodniami, czerwono-czarnymi flagami oraz portretami przywódcy UPA szła młodzież oraz osoby w wieku podeszłym. Wszyscy oni uważają, że Bandera jest „gierojem”, bo walczył o samostijną Ukrainę. Za to mu się należy od potomnych mores i szacunek. W detale na temat całokształtu obrazu bojów UPA o wolną Ukrainę: jakie metody walki stosowała ta organizacja, jaką ideologię wyznawała, na kim się wzorowała, jaki jest jej „dorobek”, jeżeli można użyć tego słowa w sytuacji, gdy mówimy o jej walce o uwolnienie Lebensraum na Wołyniu na przykład, czy wcześniejszy jej udział w Endlosung der Judenfrage, manifestanci nie wnikają. Bo i po co? Pytania te są – wiadomo – nie na miejscu. Prowokacyjne wręcz.

Gdy ambasador Izraela w Kijowie Joel Liou oświadczył, że był zszokowany decyzją Rady Obwodowej Lwowa, która ogłosiła rok 2019 rokiem Stepana Bandery, reakcji oficjalnego Kijowa nie było. Odezwał się tylko niezawodny w takich sytuacjach Wołodymyr Wiatrowycz, szef ukraińskiego IPN. Zrobił to oczywiście w swoim stylu, stylu historyka, który odporny na fakty historyczne, niczym Pancernik Potiomkin, brnie w absurdalne narracje. Gdy ambasador zapytał, jak to jest możliwe, że Ukraina gloryfikuje tych, którzy „brali bezpośrednio udział w straszliwych antysemickich zbrodniach”, „historyk” Wiatrowycz z kamienną twarzą odpowiada, iż istnieje „potrzeba poparcia faktami tezy ambasadora Izraela o bezpośrednim udziale Stepana Bandery w straszliwych antysemickich zbrodniach”.

Wiadomo, Bandera przecież osobiście nie mordował, za spust karabinu nie pociągał, ma nawet alibi, bo gdy banderowcy mordowali Żydów, on siedział w więzieniu w Sachsenhausen. Więc o co chodzi? Jest niewinny, jako że bestialstw na Żydach dokonywali szeregowi bojownicy UPA, a nie jej Fuhrer.

Tylko chciałoby się Wiatrowycza pouczyć, że stosując takie argumenty musimy dojść nieuchronnie do wniosku, że Hitler też był niewinny. No, bo przecież on też osobiście pewnie żadnego Żyda nie zamordował. Robili to szeregowi niemieccy esesmani, ukraińscy upowcy, litewscy strzelcy ponarscy i wielu innych kolaborantów. Więc, idąc za słabością myślenia Wiatrowycza, musielibyśmy uznać, że Hitlerowi też należy się jakaś tam eksponowana ulica gdzieś w Austrii albo fest z okazji jego urodzin. Tylko, że jest to kompletna aberracja, która nikomu rozsądnemu w Europie nie przyjdzie do głowy.

Tymczasem na Ukrainie gloryfikacja krwawych zbrodniarzy wojennych jest na porządku dziennym. Wzorując się na nazistowskiej ideologii wolną Ukrainę widzieli w sposób dosłowny: wolną od wszelkich, poza ukraińskim, narodów, dlatego zgotowali im krwawą łaźnię. Unicestwiali ich fizycznie w sposób okrutny, dziki, barbarzyński. Przeprowadzili więc nie zwykły holocaust, tylko genocidiumatrox (szczególnie bezwzględny, cechowany wyrafinowanymi torturami ofiar), przed którym wzdryga się każdy normalny człowiek z wolnego świata, do jakiego ponoć oficjalny Kijów chce doszlusować.

Kierując swój wzrok na Europę, pomajdanowa Ukraina chce równocześnie pokazać Zachodowi, że ma „niepokorny stan”, by użyć słów ze szlagieru zwyciężczyni Eurowizji Junior. Nie zamierza rezygnować z czerwono-czarnych banderowskich flag ani z gloryfikowania osób, które tak naprawdę muszą się znaleźć na jednej liście z nazistowskimi zbrodniarzami, stworzonej jako przestroga dla ludzkości. Gloryfikując Banderę i jego zbrodniczą UPA, doskonale zdają sobie sprawę z tego, jakie emocje to wywołuje zarówno u najbliższych sąsiadów, jak też w Izraelu, USA, Zachodniej Europie. 

Rada Najwyższa tym się nie przejmuje. Już zadbała, by również w roku 2019 nie zabrakło fet dla kontrowersyjnych historycznych wydarzeń z udziałem UPA. Posunęła się nawet do tego, by przyjąć dekret z żądaniem od prezydenta Poroszenki, aby ten anulował werdykt sądu, unieważniający decyzję prezydenta Juszczenki o przyznaniu Banderze tytułu Bohatera Ukrainy. Tytuł „gieroja” w imieniu państwa ma być przywrócony krwawemu watażce i basta! Cóż, Ukraina jest państwem wolnym i niezależnym. Może podejmować takie lub inne decyzje, może dokonywać takich bądź innych wyborów. Musi jednak przy tym pamiętać o konsekwencjach swych zachowań. Obrażanie poczucia prawdy i elimentarnej sprawiedliwości, nieliczenie się z wrażliwością sojuszników, to droga donikąd. To izolowanie się i pozbawianie empatii wśród wolnych narodów na własne życzenie. Czas najwyższy, by krewcy ukraińscy deputaci, słynący z częstych mordobić w Radzie Najwyższej poszli po rozum do głowy. By wbili sobie pod kopułę, że banderowska flaga nigdy nie załopocze w Europie. Pod tym znakiem nigdy nie zwyciężą.

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#21 warto przeczytać 2019-01-26 14:11
dobry artykuł. O tym jak przyjęto tten skandaliczny wyrok można przeczytać tutaj:
http://mojekresy.pl/zdradzili-i-oszukali-kresowian-skandaliczny-wyrok-tk-ws-nowelizacji-ustawy-o-ipn
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 szok 2019-01-22 10:36
Ustawa o IPN została właśnie zdeptana i wrzucona do kosza.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Adam 2019-01-20 14:42
Nie można zwyciężyć pod sztandarami splamionymi niewinną krwią ofiar rzezi wołyńskiej. Pod takim znakiem pomajdanowa Ukraina ani nie zwycięży, ani nie dołączy do rodziny demokratycznych państw europejskich.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 1234 2019-01-19 09:44
Dzień bardzo smutny dla rodzin pomordowanych na Kresach wschodnich - ks. Isakowicz-Zaleski

https://youtu.be/h0y-fu3sQ6E
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Wojak 2019-01-19 09:42
Właśnie pomordowani na Wołyniu dostali kolejny śmiertelny cios... W PLECY od własnego kraju!!!
W imię giedroyciowej polityki, którą uprawia banda bezmyślnych osobnikó
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 Prawnik z Polski 2019-01-19 09:41
Przypomnijmy kontekst: jeszcze pół roku temu negowanie zbrodni „ukraińskich nacjonalistów” miało być – przynajmniej formalnie – karane nawet trzema latami więzienia, tak jak przypisywanie Polakom zbrodni nazistowskich. Na to drugie ostro zareagowały Izrael i Stany Zjednoczone, więc wycofano się z odpowiednich zapisów (artykuły 55a i 55b), na chybcika wprowadzając zmiany do ustawy. Ponieważ jednak robiono to właśnie pod naciskiem Waszyngtonu i Tel Awiwu, to pozostawiono owych „ukraińskich nacjonalistów” i „Małopolskę Wschodnią” (dokładnie w artykułach: 1 pkt 1 lit., tiret 3 oraz 2a). Kijów bowiem nie miał takich możliwości nacisku na Warszawę jak nasz wielki sojusznik zza Atlantyku. Po drugie, toczy się zimna wojna o historię między Polską a Ukrainą i prawo przyjęte przez Polski Sejm było odwetem za ustawy gloryfikujące UPA przyjęte na Ukrainie w 2015 r."

Gazeta "polska", jej redaktorzy, te wszystkie romaszewskie, przełomce, piekła, rey dostali piękny noworoczny prezent
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Prawnik z Polski 2019-01-19 09:38
Wszystko jasne. Mamy powód. Wybory na Ukrainie. Dzisiaj Polska już nie klęczy a płoży się przed Ukraińcami

„Dziękuje prezydentowi i Trybunałowi Konstytucyjnemu” – tak orzeczenie o niezgodności przepisów o „ukraińskich nacjonalistach” i „Małopolsce Wschodniej” w ustawie o IPN skomentował prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Z jednej strony ma za co dziękować, bo w toku rozpoczynającej się kampanii prezydenckiej nad Dnieprem dostał od polskiego sąsiada wreszcie jakiś podarunek – Warszawa wycofuje się z części zapisów ustawy o IPN, którą powszechnie na Ukrainie krytykowano. Poroszenko potrzebuje sukcesów na gwałt.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Prawnik z Polski 2019-01-19 09:37
Niebywałe.
"Trybunał Konstytucyjny ważył racje długo i uznał za niezgodne z konstytucją zapisy o „ukraińskich nacjonalistach” i „Małopolsce Wschodniej”.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Paulina 2019-01-16 19:22
Bardzo dobry artykuł. Może otworzy oczy co niektórym
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Krzysztof 2019-01-16 19:14
To chyba od wielu lat najbardziej napięte relacje na linii Warszawa Kijów. I nie widać głębszej refleksji po stronie ukraińskiej. Warszawa wspiera pomajdanowy Kijów, przyjmuje pracowników, daje pożyczki (zapewne bezzwrotne). A tymczasem Kijów nie wyraża zgody na ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej, organizuje fety dla oprawców z OUN UPA. Trudno w tej sytuacji o nadmierny optymizm.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24