Wydrukuj tę stronę

Zbigniew Kopociński: Bez polskiego Lwowa nie byłoby niepodległości naszej Ojczyzny

2018-11-21, 19:39
Oceń ten artykuł
(19 głosów)

Jeżeli współczesnych obywateli nie będziemy wychowywać w duchu patriotyzmu i postaw obywatelskich – nie będzie miało dla nich znaczenia, kto przejmuje władzę, w jakim języku mówią i jakie wiszą flagi – powiedział dr n. med. Zbigniew Kopociński z Klubu Tarnopolan Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w rozmowie z portalem Radia Maryja. Rozmówca odniósł się do przypadającej w środę 21 listopada 100. rocznicy obrony Lwowa i braku pamięci o jego bohaterach.

W czwartek 22 listopada mija dokładnie 100. rocznica obrony Lwowa. Z tej okazji w całej Polsce środowiska kresowe organizują wydarzenia upamiętniające bohaterskich Polaków. Uroczyste obchody odbędą się także w Żarach. Ich organizatorami są Klub Tarnopolan Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich oraz Kresowe Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze im. Orląt Lwowskich.

– Chcemy oddać hołd obrońcom Lwowa i przypomnieć, że obrona Lwowa stanowi „kamień milowy” oraz fundament polskiej niepodległości. Bez polskiego Lwowa nie byłoby niepodległości naszej Ojczyzny – zaznaczył Zbigniew Kopociński z Klubu Tarnopolan Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.

Początek już o godz. 4.45. Wówczas rozlegnie się „Marsz lwowskich dzieci”, czyli pieśń: „W dzień deszczowy i ponury”. O godz. 5.00 rano zabiją dzwony we wszystkich żarskich kościołach i wielu pobliskich świątyniach okolicznych miejscowości, gdzie żyją Kresowianie. Uroczystość odbędzie się w asyście honorowej 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej im. Króla Jana III Sobieskiego.

– Nie jest to przypadek. Król Jan III Sobieski to władca Polski bardzo mocno związany ze Lwowem – zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.

Następnie zostanie wciągnięta na maszt flaga państwowa na znak i jako symbol pamięci o tym, co zdarzyło się 22 listopada 1918 r.

– Czyli sytuacji, kiedy por. Roman Abraham – dowódca „Góry Stracenia” – wszedł na wieżę lwowskiego ratusza, zdarł ukraińskie flagi i wywiesił jedyną, należną i prawowitą tak krajowi, jak i miastu flagę polską. Później odbędzie się lwowski apel pamięci, który będzie poświęcony upamiętnieniu wszystkich obrońców Lwowa (…) niesłusznie dziś zapomnianych – wyjaśnił współorganizator uroczystości.niepodleglosc rocznica 500x375

Na zakończenie obchodów zostanie wykonana pamiątkowa fotografia przed żarskim ratuszem. Będzie to nawiązanie do słynnej fotografii z 22 listopada 1918 r., którą wykonali żołnierze „Góry Stracenia” po zawieszeniu flagi polskiej na ratuszu Lwowa przy słynnych lwach.

– Na lewych rękawach kurtek mundurowych mają naszywkę z trupią czaszką i literami GS – Góra Stracenia. W trakcie uroczystości wszystkim uczestnikom będziemy rozdawali tę odznakę, która również zostanie przyczepiona na lewe rękawy ubrań. W charakterze lwowskich lwów będziemy mieli baner, na którym znajdą się wizerunki tych kamiennych lwów z Cmentarza Obrońców Lwowa z napisami: „Zawsze wierny Tobie Polsko” – poinformował.

Rozmówca Radia Maryja podkreślił, iż takie uroczystości jak obrona Lwowa są konieczne i powinny odbywać się na szczeblu państwowym. To powinny być obchody zorganizowane przed Grobem Nieznanego Żołnierza z udziałem Prezydenta RP i Premiera RP – wskazał.

– Takich obchodów nie ma. W związku z tym my – jako środowiska kresowe – we wszystkich miejscowościach, gdzie funkcjonujemy, organizujemy tego typu wydarzenia. Naszym obowiązkiem, powinnością i zaszczytem jest oddać hołd obrońcom Lwowa (…). Są to jednak działania oddolne, brakuje tu siły państwa (…). Jeżeli współczesnych obywateli nie będziemy wychowywać w duchu patriotyzmu i postaw obywatelskich – nie będzie miało dla nich znaczenia, kto przejmuje władzę, w jakim języku mówią i jakie wiszą flagi – akcentował współorganizator uroczystości w Żarach.

Niestety – jak wskazał Zbigniew Kopociński – po 1945 r. na niemal pół wieku nazwy jak „Lwów”, „obrona Lwowa”, „Orlęta Lwowskie” – „zostały wykreślone z polskiej historii, z polskich podręczników i wyrosło całe pokolenie, które nie ma o tym pojęcia”.

– Po przemianach w 1989 r. bardzo wiele się zmieniło w Polsce, natomiast w kwestii dotyczącej Lwowa i południowo-wschodnich Kresów nadal jest to temat bardzo mocno zaniedbany ze względu na niezbyt fortunne stanowisko rządu Ukrainy, cały czas dotyczące gloryfikacji zbrodniarzy wojennych i ludobójców narodu polskiego z okresu II wojny światowej (…). Od wielu lat organizujemy co roku akcję „Światełko pamięci dla Lwowa”, gdzie przed 1 listopada zbieramy znicze na Cmentarz Obrońców Lwowa i Cmentarz Łyczakowski. Przyjeżdża do nas polska młodzież, której zadajemy pytanie: „Z czym kojarzy się wam hasło „Orlęta Lwowskie”? Jeżeli polska młodzież z naszych szkół na to pytanie odpowiada: „Z niczym” – jest to katastrofa. Proces edukacyjny, który odbywa się w polskich szkołach w żaden sposób nie jest w stanie zaradzić tej katastrofie, bo tego nie ma w podręcznikach – zaznaczył.

Orlęta Lwowskie są najlepszym, najwspanialszym wzorcem postaw patriotycznych i obywatelskich dla naszej młodzieży – powiedział Zbigniew Kopociński.

– Gdyby taka historia Obrony Lwowa zdarzyła się w Stanach Zjednoczonych – powstałyby już tysiące filmów na ten temat, a tę historię znałby cały świat. Polacy mają niezwykłą historię. Cała miejscowość stanęła w obronie swojego miasta i praw RP do niego – w tym dzieci. Najmłodszy poległy to 9-letni Jaś Kukawski. Karabin był większy niż jego wzrost. Takich historii Polacy nie wykorzystują i do chwili obecnej nie powstał żaden film fabularny dotyczący obrony Lwowa. To olbrzymie marnotrawstwo. To brak chęci polskich polityków, którzy nie są zainteresowani budowaniem naszego społeczeństwa w oparciu o takie wzorce. Jest to trudne do zrozumienia – zaznaczył współorganizator uroczystości w Żarach.

Zbigniew Kopociński dodał, że jako Towarzystwo wystąpili z apelem do prezydenta Andrzeja Dudy o to, by w 100. rocznicę obrony Lwowa odznaczył Orderem Orła Białego dwóch wybitnych polskich generałów, a wcześniej obrońców Lwowa – gen. Romana Abrahama oraz gen. Mieczysława Borutę-Spiechowicza.

– To ludzie niezwykle zasłużeni dla Lwowa, wielokrotnie ranni. Przelewali krew za Ojczyznę, w czasach PRL bronili Cmentarza Obrońców Lwowa dewastowanego w czasach sowieckich oraz kolejnych. Później gen. Boruta-Spiechowicz zaangażował się również w działalność „Solidarności” – poinformował rozmówca Radia Maryja.

2 i 3 zaproszenie na stulecie obrony lwowa zary 22 11 2018 krzysztof zbigniew kopocinski 970x1030

1 i 4 zaproszenie na stulecie obrony lwowa zary 22 11 2018 krzysztof zbigniew kopocinski 970x1030

 

21-11-2018

www.RadioMaryja.pl

 

Komentarze   

 
#16 Wojak 2018-11-25 09:42
"Rozmówca Radia Maryja podkreślił, iż takie uroczystości jak obrona Lwowa są konieczne i powinny odbywać się na szczeblu państwowym. To powinny być obchody zorganizowane przed Grobem Nieznanego Żołnierza z udziałem Prezydenta RP i Premiera RP – wskazał."
Zgadzam się, obchody obrony Lwowa powinny być oficjalnie wpisane w państwowy kalendarz. Ale niestety kurtyna poprawności politycznej wszystko przesłania. Zwłaszcza prawdę. Dlatego nam nie wolno zapomnieć. A kiedyś nadejdzie czas pamięci. I Prawdy!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Wojak 2018-11-25 09:40
Lwów. 22 listopada 1918 r. 5:00. Miasto tonie jeszcze w ciemnościach i dźwiękach nocnej strzelaniny. Na schodach prowadzących na szczyt wieży ratuszowej słychać odgłos podkutych butów. Po kilkudziesięciu sekundach z drzwi wyjściowych na szczycie wieży wypada 2 mężczyzn. Mają na sobie wojskowe płaszcze z naszytą trupią czaszką na ramieniu i orzełki na czapkach. Jeden z nich zdziera wiszącą flagę ukraińską i ciska ją na bruk u podnóża Ratusza. Na jej miejsce wciąga na maszt flagę biało-czerwoną. Po raz pierwszy od 146 lat…
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Marek 2018-11-23 18:10
Bardzo trafnie zauważył ksiądz Isakowicz-Zaleski, specjalista od spraw lwowskich, że bez ofiary tych młodych ludzi, którzy oddali swoje życie, bez bohaterstwa powstańców i żołnierzy nie byłoby wolnej Polski. Bo gdyby Lwów nie znalazł się w Polsce w okresie międzywojennym, to jakże byłaby ta Polska okrojona.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Andrzej 2018-11-23 18:09
Cytuję zawiedziony:
Niestety nie widziałem żadnej reakcji ze strony polskich urzędników w obronie lwów przy cmentarzu.

Ambasadorem na Ukrainie jest niejaki Jan Piekło. Podobnie fatalny dyplomata jak p. Doroszewska w Wilnie. Po nich nie można oczekiwać obrony polskiego interesu, tylko wydają układny bełkot w stylu wyznawców doktryny Giedroycia, a z tego nic dobrego nie wynika.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 zawiedziony 2018-11-22 18:44
Niestety nie widziałem żadnej reakcji ze strony polskich urzędników w obronie lwów przy cmentarzu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 reytan 2018-11-22 16:30
Tacy wspaniali bohaterowie, Orlęta Lwowskie, wzór do naśladowania, wzór patriotyzmu, ale niestety dzisiejsze władze w Polsce nie zorganizowały żadnych oficjalnych obchodów tej setnej rocznicy wyzwolenia Lwowa, to wstyd i hańba, to brak szacunku dla tych którzy przelewali krew za Polski Lwów. Dobrze że środowiska Kresowe w Polsce i na świecie pamiętają ...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 E.A. 2018-11-21 22:26
Wszelkie uroczystości kresowe są to głównie jednak działania oddolne, brakuje tu uczestnictwa i siły państwa. Państwo polskie i jego władze najwyższe się wycofało w tej kwestii niestety.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Polak 2018-11-21 22:23
"Zawsze wierny - Tobie Polsko” !!!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Wojak 2018-11-21 21:27
Cześć i chwała Bohaterom!!!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 zibi 2018-11-21 21:27
Postawę i zasługi Orląt lwowskich tak charakteryzował jeden z polskich dowódców Antoni Jakubski:

Młodzież szkół średnich i powszechnych składała się przeważnie z podrostków i dzieci nawet, żądna silnych wzruszeń, nieopatrzna, a przemyślna, żyjąca duchem harcerskim, w lot umiała znaleźć się w sytuacji i przynieść korzyść nieraz pierwszorzędną. Znakomici wywiadowcy, łącznicy noszący meldunki, raporty i rozkazy w sposób nieporównanie szybki, ochoczy, pełen werwy młodzieńczej, znający wszystkie zaułki i skrytki macierzystej dzielnicy, stanowili materiał wprost nieoceniony. Tu przynosił amunicję, tam żywność, tu gdzieś znalazł porzucony karabin, tam donosił o ukrytych zapasach broni czy nawet pozycji ukraińskiej.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz