Wydrukuj tę stronę

Reakcje po proteście posłów AWPL świadczą o jego słuszności

2014-01-14, 14:39
Oceń ten artykuł
(11 głosów)

Wczoraj w przestrzeni litewskich mediów elektronicznych ukazał się komentarz niejakiego Artūrasa Jančysa, dotychczas nieznanego autora. Opatrzony został bulwarowym tytułem „Chamskie splunięcie polskich polityków w twarz Litwy", zaś treść komentarza nie odbiega od bulwarowego charakteru tytułu: jest niewybredna i pozbawiona większej wartości.

Fakt pojawienia się tego „pisarza" bulwarowego na portalu lrytas.lt - pretendującego do miana medium opiniotwórczego - nie dziwi, gdyż portal wciąż nie może wyzwolić się od swojego pierwowzoru, czyli "Komsomolskiej Prawdy" słynącej z szerzenia kłamstwa. Świadczy też o tym, że protest AWPL był strzałem w dziesiątkę, krokiem niewątpliwie słusznym. Świadczy o tym między innymi rozgłos, który nastąpił po demarche'u członków sejmowej frakcji AWPL oraz nagłośnienie problemu cynizmu zarówno V. Landsbergisa, jak też partii konserwatywnej czy poszczególnych przedstawicieli będących u steru władzy na Litwie.

Przypomnieć pokrótce należy, że w 1991 roku, przed krwawymi wydarzeniami pod Wieżą Telewizyjną, frakcja Związku Polaków na Litwie wydała oświadczenie, w którym podkreśliła znaczenie jedności mieszkańców w obliczu zagrożenia z zewnątrz, deklarowała czynny udział polskiej mniejszości w walce kraju o wolność i niepodległość. 29 stycznia tegoż roku Rada Najwyższa Republiki Litewskiej przyjęła nowelizację Ustawy o mniejszościach narodowych, którą podpisał V. Landsbergis. Po prawie 20 latach obowiązywania tego niesłychanie ważnego aktu prawnego ta sama siła polityczna – konserwatyści – anulowała ustawę, mało tego: obecnie publicznie demonstruje niechęć wobec przywrócenia obowiązywania ustawy regulującej prawa i obowiązki mniejszości narodowych zamieszkujących Litwę.

Aroganckie wypowiedzi autora komentarza odnośnie demarche'u AWPL - szeroko przecież w świecie parlamentarnym stosowanej formy protestu – nie tylko świadczy o zaściankowości, jest obłudne, ale też stanowi kompromitację dziennikarstwa w kraju zachodnim. Wczoraj wiceprzewodnicząca AWPL, posłanka na Sejm Wanda Krawczonok przypomniała, że przed 10 laty, podczas uroczystego posiedzenia w Sejmie w Dniu Obrońców Wolności Litwy, konserwatyści opuścili salę sejmową, gdy na trybunę wszedł ówczesny prezydent Litwy Rolandas Paksas. Demarche konserwatystów odbył się bez poważnej przyczyny - jedynie dlatego, że nie akceptowali oni ówczesnego prezydenta. Autor komentarza naturalnie o tym nie wspomina, bowiem przyświeca mu inny cel, cel zresztą bardzo czytelny: dopuszczanie się, niczym sowiecki komsomolec, kłamstwa, upowszechnianie nieprawdy i szerzenie chamstwa. Osoby o podobnych poglądach powinny wydać okrzyk: „Niech żyje A. Jančys!, Niech żyje chamstwo!".

Dr Bogusław Rogalski, politolog

 

Komentarze   

 
#30 Jur 2014-01-22 23:08
Powiedziane dobitnie z tym chamskim splunięciem lecz tylko zaszła pomyłka co do jego kierunku. Po sprostowaniu ma dopiero sens i brzmi :„Chamskie splunięcie litewskich polityków w twarz Litwy"
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#29 Anna 2014-01-21 23:10
Cytuję arno:
Naprzód Polacy świata!!!!!!!!


Pewnie miałeś na myśli Polaków z Litwy - gorących patriotów, miłujących polskość, ciepiących prześladowania za tradycję i język przodków. Z takich Polaków jak Wilniucy naprawdę by mogli czerpać wzorce Polacy z innych stron świata. Wtedy Polska i Polonia by były faktyczną globalną potęgą o niezłomnym duchu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#28 arno 2014-01-21 18:27
Naprzód Polacy świata!!!!!!!!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#27 marek 2014-01-21 16:35
Projekt autonomii dla Wileńszczyzny należałoby rozważyć jako rozwiązanie warte uwagi. Wtedy by zapanowała faktyczna demokracja obywatelska, ludzie sami by decydowali w ważnych dla nich sprawach lokalnych.
Tylko zbyt wielu lietuvisów by wtedy zeszło na nagły zawał, a w kiepskiej sytuacji demograficznej kraju to jest problem...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#26 kośnik 2014-01-20 19:43
No i wyszła słoma z butów Artūrasa Jančysa czyli chamstwo do kwadratu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#25 Vika 2014-01-20 19:33
Redaktor Rogalski napisał samą prawdę, tak jak to naprawdę jest. Ci lietuviscy "patrioci" są oczadziali dzikim antypolonizmem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#24 Witold 2014-01-20 15:14
Na Litwie zawrzało, antypolska nagonka przybrała na sile. To znaczy, że protest polityków AWPL nie tylko został zauważony, ale wręcz wywołał popłoch w decyzyjnych środowiskach lietuviskich polonofobów.

Już nie tylko Grybauskaite szaleje, ale przyłączyło się doń wierne grono służalczych polityków i mediów. W ruch poszły nawet sprawdzone nie raz siły propagandowe w postaci podstawionych komentatorów na forach internetowych, także polskojęzycznych. A nawet na portal l.24.lt dokonano ataku hakerskiego, na szczęście szybko odpartego.

Ta niebywała mobilizacja i desperacki kontratak sił antypolskich tylko upewnia we mnie przekonanie, że protest posłów frakcji AWPL w sejmie oraz płomienne wystąpienie europosła Tomaszewskiego w Brukseli to były nie tylko dobre, ale wręcz konieczne działania.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#23 vega 2014-01-19 23:54
do Radzio: no własnie, byłem w szoku gdy w litewskiej telewizji zestawili AWPL i plany Mariusza Maxa Kolonko, by odebrać Litwie Wilno. Paskudna manipulacja!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 Radzio 2014-01-18 20:18
prawie wszystkie media wzięły udział w tym spisku nacjonalistów. Wyciągnęli i Maksa Kolonko i kibiców Lecha. Wpierniczyli list niejakiej Renaty. Ale to musi nas jeszcze bardziej łączyć przeciwko zarazie tych kłamców.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Alina 2014-01-17 15:34
tragedią nacjonalistów litewskich jest to, że im bardziej nas atakują, tym bardziej my zwieramy swoje szeregi. Oni to wiedzą, ale jednak złości nie potrafią utrzymać na wodzy, a my z kolei mobilizujemy się i koło się zamyka :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz