Radio Maryja – potężny pomnik mądrości

2016-12-03, 19:05
Oceń ten artykuł
(6 głosów)
Stanisław Ożóg Stanisław Ożóg Zdjęcie: stanislawozog.pl/ Domena publiczna

Ze Stanisławem Ożogiem, posłem do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości, rozmawia Mariusz Kamieniecki.


– Dziś w Toruniu odbywają się uroczystości z okazji 25-lecia istnienia Radia Maryja. Wiem, że chciał Pan uczestniczyć w tych wydarzeniach, ale się nie udało…?

– Niestety, musiałem zostać w Brukseli. Obowiązki służbowe zaplanowane już wcześniej, których nie można było przełożyć, nie pozwoliły mi przyjechać do Torunia. Natomiast wysłałem list do wielce czcigodnego Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka z gratulacjami z okazji – jak to określiłem – urodzin. 25 lat to szczególny jubileusz.

– Szczególny, no właśnie – dlaczego wyjątkowy…?

– Dlatego, że przed 25 laty narodziło się medium, które wlało tak wiele dobra dla Polski – naszej Ojczyzny, dla naszego Narodu, także dla Polaków rozsianych po wszystkich kontynentach. Wielokrotnie miałem przyjemność uczestniczyć w „Rozmowach niedokończonych” i na żywo słuchać głosów, które docierają do studia, ale także do wszystkich słuchaczy. Ci ludzie za pośrednictwem Radia Maryja mogą być bliżej Polski, co jest wielkim wzruszeniem dla nich samych, ale też dla nas, którzy czujemy tę łączność.

– Co przyciąga ludzi do Radia Maryja?

– Radio Maryja, ale także Telewizja Trwam to potężne medium, do którego przekonują się coraz bardziej nie tylko ludzie głęboko wierzący. Nie jest bowiem tak, jak twierdzą niektórzy, że mediów toruńskich słuchają czy oglądają je jedynie osoby starsze. Oczywiście są nieprzychylne nam sondażownie, które w jednym miejscu podają liczbę słuchaczy na poziomie jednego procenta, natomiast w innym miejscu mówi się o sile tego Radia, co przekłada się na wyniki wyborów. To są informacje wzajemnie się wykluczające, kłamliwe, co tylko pokazuje brak rzetelności tych, którzy takie badania zamawiają, oraz tych, którzy je sporządzają. Skoro tak, to oznacza, że Radia Maryja słucha 30-40 proc. polskiego społeczeństwa. W mojej ocenie, słuchalność rozgłośni toruńskiej jest najwyższa spośród wszystkich stacji radiowych dostępnych na polskim rynku medialnym.

– Czy Radia Maryja słuchają tylko osoby wierzące?

– To też jest pewien mit, który trzeba obalić. Mam na to dowody, bowiem wielokrotnie jako poseł do Sejmu RP, a także teraz jako poseł do Parlamentu Europejskiego i uczestnik „Rozmów niedokończonych” byłem słuchany przez ludzi, którzy – jak sami podkreślają – niewiele wspólnego mają z wiarą. Właśnie te osoby wielokrotnie dzwoniły do mnie, kiedy wracałem z Torunia, dzieląc się ze mną swoimi refleksjami z audycji, która niedawno się zakończyła. Dyskutowaliśmy na temat przekazywanych przeze mnie na antenie danych ekonomicznych, finansowych czy w ogóle uzasadnień dotyczących kwestii gospodarczych. Ci ludzie nie mieli problemów z przyznaniem się do tego, że słuchają w Radiu Maryja m.in. audycji o szeroko pojętej tematyce społecznej, ekonomicznej czy gospodarczej.

– Występuje Pan w różnych mediach. Jak postrzega Pan pracę dziennikarzy w różnych stacjach i w Radiu Maryja czy Telewizji Trwam?

– Jest to kwestia pewnej jakości. Jeśli włączymy telewizje komercyjne takie jak Polsat czy TVN, to możemy zauważyć, że tam gość zaproszony do studia nie ma możliwości wypowiedzieć się czy nawet odpowiedzieć na pytanie stawiane przez dziennikarza, który jest napastliwy i nie daje swemu rozmówcy dojść do słowa: przerywa w połowie zdania, atakuje.

– Ale nie każdego, bo politycy obecnej opozycji są, można powiedzieć, uprzywilejowani…

– To fakt, że jeśli wyraża się poglądy wygodne dla stacji, po jej linii, to oczywiście można liczyć nie tylko na pobłażliwość w przypadku wypowiadania bredni, ale wręcz może liczyć na wsparcie ze strony dziennikarza. Tyle że nie na tym polega praca dziennikarza, który ma podawać fakty w sposób obiektywny, informować społeczeństwo. Natomiast w Radiu Maryja czy Telewizji Trwam mogę spokojnie wypowiedzieć swoją myśl, przedstawić argumenty, co więcej, poddaję się na żywo weryfikacji czy osądowi jako polityk, europarlamentarzysta dysponujący wiedzą w zakresie ekonomii, finansów czy gospodarki, ale także jako człowiek. Do Radia Maryja czy Telewizji Trwam może się dodzwonić każdy, czy to z Polski, czy z zagranicy i może zadać pytanie, może oczekiwać wyjaśnień.

– A zatem Radio Maryja pełni funkcję z jednej strony ewangelizacyjną, ale także edukacyjną w szeroko pojętym rozumieniu...

– Oczywiście wcześniej położyłem nacisk na sprawy mi bliskie, a więc dotyczące ekonomii, finansów czy gospodarki, ale tak jak Pan wspomniał, Radio Maryja pełni przede wszystkim rolę ewangelizacyjną. Dzięki tej rozgłośni wspólnotowa modlitwa płynie przez polskie domy, łącząc ludzi. Media toruńskie to szerokie spektrum audycji. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że Radio Maryja i Telewizja Trwam to jedno z największych osiągnięć czy też dokonań okresu transformacji ustrojowej w Polsce. To Radio położyło mocny fundament, podwalinę pod działalność społeczną dla wielu liderów życia społecznego czy politycznego, aby mogli prostować bardzo pokrętne i skomplikowane drogi polskiej historii także ostatnich lat w dochodzeniu do demokracji nie tylko z nazwy.

– Kiedyś Polacy słuchali Wolnej Europy, a dziś słuchają Radia Maryja…

– Radio Maryja, Telewizja Trwam, ale także „Nasz Dziennik”, gdzie jest bardzo dużo artykułów o tematyce religijnej, ale także dotyczących życia gospodarczego i społecznego Polski. Wszystkie te media poszerzają wiedzę i horyzonty myślowe wielu milionów ludzi, nie tylko Polaków. Są także ludzie, którzy jeszcze do niedawna sami siebie uważali za wrogów Radia Maryja czy Ojca Dyrektora, a dzisiaj, kiedy pod wpływem różnych życiowych doświadczeń zetknęli się bliżej z treściami i przekazem tej rozgłośni, zmienili swoje zdanie o 180 stopni i doceniają rangę tych mediów czy wręcz mówią o dobrodziejstwie, jakim są te media. Cóż powiedzieć o pacjentach szpitali, hospicjów czy w ogóle ludziach starszych, samotnych, gdzie modlitwa w Radiu Maryja daje nadzieję i siłę do walki z chorobą, ze swoimi słabościami.

– Początki Radia Maryja były trudne, później przyszedł czas ich rozwoju, ale za rządów Platformy też nie było łatwo. Mimo to i ten etap nagonki rozgłośnia przetrwała...

– To prawda, nie było łatwo, ale każde dobre, wielkie dzieło rodzi się w bólach. Tak też było z Radiem Maryja, które od początku spotykało się z lekceważeniem czy wręcz z dyskryminacją ze strony rządzących. Wystarczy tylko wspomnieć walkę słuchaczy, walkę Narodu Polskiego o miejsce Telewizji Trwam na multipleksie. To była walka Narodu Polskiego o katolickie media. Naród – parę milionów Polaków musiało wyjść na ulice, aby Fundacja Lux Veritatis – nadawca Telewizji Trwam – otrzymała koncesję na nadawanie na multipleksie. Wcześniej Radio Maryja też spotykało się dyskryminacją ze strony rządzących.

– Ksiądz abp Józef Michalik w swoim wywiadzie dla „Niedzieli” mówi o ludziach, którzy swój partyjny interes upatrują w dzieleniu Polski, w dzieleniu społeczeństwa, w oskarżaniu Polski na forach zagranicznych. Tymczasem Radio Maryja, choć nie jest siłą polityczną, to łączy ludzi…

– Radio Maryja łączy Polaków rozsianych po całym świecie. Poprzez swoje programy, starannie dobrane, prowadzone przez profesjonalistów – jako słuchacz, ale też jako uczestnik wielu audycji nie waham się użyć tego określenia – Radio Maryja łączy ludzi i przekazuje prawdę. Wiele mediów, podmiotów dysponujących ogromnym kapitałem – często zagranicznym – musiało uznać porażkę i odejść w niebyt, a przynajmniej mocno ograniczyć swoją działalność. Tymczasem mija ćwierćwiecze, a Radio Maryja jest wciąż obecne w naszych domach, co więcej, cały czas się rozwija, a liczba jego słuchaczy nie maleje, a wzrasta. Coraz więcej ludzi utożsamia się z tym Radiem. Dziś Radio Maryja dysponuje profesjonalnym sprzętem umożliwiającym przekaz informacji na cały świat. To jest potężny pomnik mądrości Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka i osób zaangażowanych w trwanie tego Radia i tej Telewizji. Dzięki tym ludziom, którzy tworzą media toruńskie, ale też dzięki ludziom, którzy utożsamiają się z tymi mediami, dzięki ludziom, którzy wspierają te media, to dzieło trwa i się rozwija. To fenomen, zwłaszcza że te media nie były wspierane ze środków publicznych, a wręcz odwrotnie, to dzieło napotykało bariery i przeszkody.

– Polska chrześcijańska, odradzająca się na nowo, jest dzisiaj niestety zagrożona. Jaka w związku z tym jest rola Radia Maryja, aby nie zniweczyć pracy pokoleń?

– Radio Maryja jest opoką, jest ostoją chrześcijaństwa, wiary i Kościoła. Co więcej, Radio Maryja na przestrzeni 25 lat swojego istnienia było i wciąż pozostaje nauczycielem historii Polski dla wszystkich pokoleń – nie tylko dzieci, ale także osób dorosłych i seniorów zamieszkujących nad Wisłą, ale także w innych miejscach świata. To w Radio Maryja mogliśmy słuchać historii takiej, jaka ona była, bez retuszu czy poprawności politycznej, historii, która była brutalna, twarda, tragiczna. Dzięki prawdzie, dzięki temu kręgosłupowi, temu Radiu udało się pokonać zakusy wrogów, którzy usiłowali to dzieło zniweczyć. Nie oznacza to, że dzisiaj wszystko jest już dobrze, że jest poukładane. Przeciwnie, wciąż są środowiska, którym nie w smak jest Radio Maryja – medium, które mówi prawdę taką, jaka ona jest, które wskazuje i obnaża kłamstwo. Dlatego ataki są i pewnie będą. Jednak nie należy ustawać w tym dziele ewangelizacji nie tylko Polski, ale także świata, w przekazywaniu Ewangelii oraz katolickiej nauki społecznej. Ta ewangelizacja jest potrzebna Europie, która odeszła od chrześcijańskich korzeni i potrzeba jej nowej ewangelizacji. I tu jest rola Radia Maryja. Być może coś się zmieni na europejskiej scenie politycznej, bo coraz bardziej społeczeństwa, którym przez lata prano mózgi, chcą wrócić do Źródła. Druga strona stawia opór, czego przejawem ma być np. brak szopek na placach czy ulicach w Brukseli, co w ocenie zwolenników takiego pomysłu mogłoby urażać uczucia muzułmanów. Sądzę, że jest tu także misja, jaką do spełnienia ma Radio Maryja.

– Czego należałoby życzyć Radiu Maryja i Rodzinie Radia Maryja z racji obchodzonego dziś jubileuszu?

– Całej Rodzinie Radia Maryja życzę wytrwałości, wiary w sukces, zaangażowania takiego jak dotychczas, wspierania tych, którzy bezpośrednio realizują misję docierania z prawdą do polskich domów i serc. Życzę, aby w tym okresie, kiedy Prawo i Sprawiedliwość sprawuje władzę rozumianą jako służba Polsce, Radio Maryja było traktowane życzliwie – tak jak na to zasługuje. Życzę dostojnemu jubilatowi Radiu Maryja, aby nowych rocznic ćwierćwiecza obecności w sercach kolejnych pokoleń Polaków było jeszcze wiele.

– Dziękuję za rozmowę.

naszdziennik.pl

Komentarze   

 
#25 Antoni 2016-12-17 19:45
Radio Maryja jest wspaniałym instrumentem ewangelizacji, jest medium umożliwiającym modlitwę. Ale to także rzetelna informacja dziennikarska, bez manipulowania faktami jak to niestety mają w zwyczaju media głównego nurtu, zależne od wpływów politycznych i biznesowych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#24 Tadeusz 2016-12-13 12:14
Cytuję Wanda:
Wiele osób nie ma odwagi by się przyznać, że słucha Radia Maryja. A to jest jedyne radio, które porusza rozmaite tematy i nie cenzuruje wypowiedzi.

To radio, bodaj jako jedyna rozgłośnia w Polsce, w pełni realizuje zasadę wolności i niezależności medialnej. To jest jego potężna zaleta i siła.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#23 W.Litwin 2016-12-12 11:35
Ciekawy jest fakt, że Radio Maryja jest najczęściej słuchanym wśród Polonii i Polaków za granicą.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 Czarek 2016-12-08 14:40
Każdy znajdzie coś dla siebie. Jest wiele ciekawych programów w ramówce. Doskonale słucha się w samochodzie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Czek 2016-12-07 19:35
Życzenia dalszej tak wspaniałej działalności
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 T. 2016-12-06 21:58
Oby nowych rocznic ćwierćwiecza obecności w sercach kolejnych pokoleń Polaków było jeszcze wiele.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 1234 2016-12-06 21:25
Ten 'wstyd' o którym piszecie bierze się z nagonki i kpin mas mediów, które jak np ITI powstało dzięki byłym/obecnym agentom WSI i ubekistanu
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Wanda 2016-12-06 16:11
Wiele osób nie ma odwagi by się przyznać, że słucha Radia Maryja. A to jest jedyne radio, które porusza rozmaite tematy i nie cenzuruje wypowiedzi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Oda 2016-12-06 14:27
Do Radia Maryja przyciąga prawda. Manipulacje zostawiono dla GW, tefałenu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 Józef 2016-12-06 11:36
Radio Maryja - potężny pomnik mądrości, miłości, determinacji i odwagi.
Niech nadaje 100 lat!!! A potem przez kolejne lata...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24