Wydrukuj tę stronę

W Unii są równi i równiejsi

2016-10-12, 10:25
Oceń ten artykuł
(2 głosów)
 Dr Zbigniew Kuźmiuk Dr Zbigniew Kuźmiuk

W tych dniach ukazał się raport Europejskiego Trybunału Obrachunkowego w Luksemburgu dotyczący pomocy publicznej w latach 2010-2014 udzielanej przez poszczególne kraje członkowskie funkcjonującym w nich przedsiębiorstwom.

Pomoc publiczna to różnego rodzaju dotacje, subwencje, ulgi podatkowe, umorzenia podatków udzielane przez władze publiczne (a więc zarówno rząd, jak i organy samorządu terytorialnego) na rzecz przedsiębiorstw.

Okazuje się, że tak określona pomoc publiczna wyniosła we wspomnianym wyżej okresie przykładowo: w Niemczech aż 97 mld euro, we Francji – 74 mld euro, a w Polsce – 17 mld euro (w Polsce chodzi głównie o pomoc publiczną na rzecz firm powstających w specjalnych strefach ekonomicznych).

Oczywiście przedstawione wyżej kraje mają zróżnicowane co do wielkości gospodarki (dwa pierwsze po wyjściu W. Brytanii, mają największe gospodarki w Europie), ale przecież nie są one odpowiednio 5-krotnie czy 4-krotnie większe od gospodarki naszego kraju.

Co więcej, mimo tak ogromnych rozmiarów pomocy publicznej w Niemczech czy we Francji nie było specjalnie przypadków, w których firmy funkcjonujące w tych krajach miałyby zwracać na podstawie decyzji Komisji Europejskiej taką pomoc publiczną.

W tym miejscu wypada przypomnieć najbardziej chyba spektakularną decyzję Komisji Europejskiej z 2009 roku, na podstawie której stocznie w Gdyni i w Szczecinie musiały pomoc publiczną zwrócić, co niestety skończyło się ich upadłością.

Przypomnijmy także, że sprawa stoczni w Gdyni i Szczecinie została przesądzona już w momencie, kiedy Komisja Europejska zażądała zwrotu wcześniej udzielonej im pomocy publicznej, a nie było sprzeciwu ówczesnego premiera rządu Donalda Tuska wobec tej decyzji, czego wyrazem mogłoby być jej zaskarżenie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Donald Tusk, mimo tego, że swoją karierę polityczną zawdzięczał w jakimś sensie stoczniowcom Wybrzeża Gdańskiego, wtedy kiedy pojawiły się kłopoty z przyjęciem przez KE programów restrukturyzacyjnych stoczni, w gronie swoich najbliższych współpracowników stwierdził: „Niech szlag trafi te stocznie”.

Później, kiedy zaczął się już proces ich ostatecznej likwidacji, w jednym z wywiadów radiowych pytany o sukcesy swojego rządu powiedział, że jednym z nich jest to, że nie dopłacamy już do stoczni.

Wtedy także rząd Tuska przyjął tzw. specustawę stoczniową, na podstawie której zwolniono w obydwu stoczniach ponad 8 tysięcy pracowników (wypłacając im odszkodowania), firmy związane z Platformą zarobiły spore pieniądze na ich przekwalifikowaniach (w dużej mierze nieskutecznych), a majątek został podzielony na niewielkie składniki i zbyty w trybie przetargowym.

Do tej pory po terenach stoczniowych w Gdyni i w Szczecinie hula wiatr (dopiero rząd Prawa i Sprawiedliwości przyjął, a Sejm uchwalił ustawę o odbudowie przemysłu stoczniowego).

Teraz, niejako „na deser”, dowiedzieliśmy się, że komisarz, która podejmowała w tej sprawie decyzję, czyli Neelie Kroes w tym samym czasie łamała unijne prawo i kierowała spółką zarejestrowaną w raju podatkowym.

Te olbrzymie kwoty pomocy publicznej z lat 2010-2014 wpompowane w niemiecką i francuską gospodarkę okazały się w całości zgodne z unijnym prawem i nie naruszały zasad konkurencji na unijnym rynku.

W przypadku Polski wprawdzie w okresie, którego ten raport nie obejmuje, udzielona stoczniom pomoc publiczna opiewająca na znacznie mniejsze kwoty środków była z prawem unijnym niezgodna i przy aprobacie ówczesnego rządu zakończyła się ich upadłością.

Potwierdza to niestety stosowanie przez unijne instytucje niepisanej zasady, że w UE 28 krajów jest wprawdzie równych, ale kilka z nich jest jednak równiejszych.

Dr Zbigniew Kuźmiuk

 

Komentarze   

 
#15 Quo Vadis Unio 2016-10-18 15:08
Cytuję Adam:
Po przeliczeniu na głowę mieszkańca, najwięcej pieniędzy z Unii płynie do Luksemburga. Nie byłoby w tym nić dziwnego gdyby nie fakt, że to drugie najbogatsze państwo świata. Ot taki kolejny unijny paradoks.

Cytuję Adam:
Po przeliczeniu na głowę mieszkańca, najwięcej pieniędzy z Unii płynie do Luksemburga. Nie byłoby w tym nić dziwnego gdyby nie fakt, że to drugie najbogatsze państwo świata. Ot taki kolejny unijny paradoks.


Ale przecież z założenia miało być niwelowanie różnic społecznych. Tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o kasę. Dziwię się, że w instytucjach UE można tak otwarcie lobbować za jakimiś swoimi interesami.
To wszystko służy tylko i wyłącznie dużym firmom, które przez lobbystów eliminują mniejszych graczy, których nie stać na co i rusz nowe wymysły europolityków.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Adam 2016-10-17 23:15
Po przeliczeniu na głowę mieszkańca, najwięcej pieniędzy z Unii płynie do Luksemburga. Nie byłoby w tym nić dziwnego gdyby nie fakt, że to drugie najbogatsze państwo świata. Ot taki kolejny unijny paradoks.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Artem 2016-10-17 20:11
Tusk i Kopacz powinni ponieść odpowiedzialność za zniszczenie gospodarki, którą teraz trzymają zagraniczni potentaci i mogą wpływać na kurs waluty.
W ogóle to ktoś mądry powinien wprowadzić odpowiedzialność polityków za swoje decyzje. Np. za prywatyzacje, wprowadzanie przepisów, uwarunkowań itp. W UE wymknęło się to spod kontroli i doszło do absurdów w postaci krzywizny banana.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Adam 2016-10-16 13:44
Tusk jak wierny piesek wykonywał polecenie babci Merkelowej i w nagrodę dostał posadkę w Unii
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 Felek 2016-10-16 13:43
Niestety Tusk jest odpowiedzialny za osadzenie Polski w lewackich i liberalnych strukturach UE. Doprowadził nasz kraj, wraz z komunistami, którzy negocjowali warunki i wprowadzili Polskę do UE, do zagubienia osobowości, suwerenności jakiegokolwiek charakteru.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 PL 2016-10-14 22:13
No niestety stocznie w PL w Gdyni i Szczecinie już zostały zniszczone za Tuska.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 gonzalo 2016-10-14 18:17
po 2020. Lietuva padnie, bo wtedy zabraknie kroplówki z Unii
a kto będzie chciał dopłacać do tego "byznesu"?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Eskapistka 2016-10-14 18:10
Dla 'starej' UE nowe kraje to tylko były przystawki. Następnie okazało się, że ego rozbuchane jest ponad stan i trzeba było się zabrać również za "starsze" kraje.
Megalomania Niemców znowu jest ponad stan. Merkelowej wydaje się, że ma prawo decydować za wszystkich. Kwestią kilku lat będzie kiedy będziemy świadkami kolejnych Exit-ów
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Kto rządzi UE film 2016-10-14 14:23
https://www.youtube.com/watch?v=S691yKqGy_g

Pokazany system, i co tak naprawdę kieruje UE.

Zaufanie do tej rozbuchanej biurokracją instytucji spadło juz dawno poniżej zera.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Artem 2016-10-14 14:12
Tusk to marionetka w rękach Merkel. Taki ubogi krewny. Dotacje się skończą będzie POLEXIT
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz