Marnuje się nam w czasie pokoju...

2016-06-08, 09:35
Oceń ten artykuł
(7 głosów)
Lucyna Schiller Lucyna Schiller

...nasza prezydent – mam na myśli. Bo mam wrażenie, że wygrałaby dla Litwy każdą wojnę, tymczasem musi się dzielnie zmagać z pokojem.


To fajnie, że Dalia Grybauskaitė wreszcie załapała się na listę stu najbardziej wpływowych kobiet świata magazynu „Forbes”. Uplasowała się, co prawda, dopiero na 72. pozycji, ale nie ma co marudzić. Trzeba być nie lada figurą w jakiejś dziedzinie – polityce, dobroczynności, biznesie czy przynajmniej show-biznesie – żeby się do tej setuchny wściubić. A naszej się udało. Na układających tegoroczną listę zrobiła wrażenie jako wojownicza księżniczka Xena, a dokładniej mówiąc kobieta „nie bez powodu określana mianem żelaznej lady”. „Forbes” jest pod wrażeniem jej „nieustraszoności wobec o wiele większej i potężniejszej wschodniej sąsiadki”. Podziwia naszą metalową Ekscelencję, znaną też jako „stalowa magnolia”, za to, że się kremlowskiemu smokowi nie kłania, że publicznie porównywała już Putina i do Stalina, i do Hitlera.

A jak!? Niech świat się od naszej dzielnej Napoleonki (i nie ciastko mam tu na myśli) uczy, jak należy z groźnymi sąsiadami harcować. Kto jeszcze potrafiłby nawymyślać Rosji od „państwa terrorystycznego, którego agresja, jeśli jej w czas nie powstrzymać, może się rozprzestrzenić na Europę i poza nią”. No kto? Na pewno nie (nomen omen) merkantylna Angela Merkel, która, co prawda, we wspomnianym rankingu już po raz szósty znalazła się na pierwszym miejscu, ale gdzie jej tam do naszej Position Number 72! W czasie, gdy nasza Litwę energicznie militaryzuje (wzmacnia żołnierzami z poboru, dozbraja używanymi niemieckimi samobieżnymi haubicami i bojowymi wozami piechoty, dożywia o 35 proc. zwiększonym budżetem na obronę), Number 1 z tej listy wiarołomnie kombinuje, jak tu poluzować Rosji sankcje.

Opiniotwórczy tygodnik „Der Spiegel” pisał o tym już jakiś czas temu, a dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” rozwiał ostatnio wszelkie wątpliwości. Najbardziej wpływowa kobieta świata otwarcie opowiedziała się „za stopniowym zbliżeniem między Rosją a europejską przestrzenią gospodarczą, by w wyniku końcowym powstała jednolita przestrzeń gospodarcza od Lizbony do Władywostoku”. Przy okazji kanclerz Niemiec zadeklarowała „gotowość do „natychmiastowego zniesienia sankcji wobec Rosji”, gdy tylko Moskwa wywiąże się ze swoich zobowiązań w ramach porozumień mińskich.

Co za wiarołomstwo! To w czasie, gdy nasza „żelazna lady” wzięła na klatę obronę całej Europy przed Rosją, niemiecka „Mutter der Nation” zamierza ruszyć z Kremlem w takie tany? Jak w tej sytuacji walczyć z Rosją o pokój i suwerenność, jak ich bronić? – do czego Dalia Grybauskaitė nieustannie wzywa... każdego, kto się nawinie.

Nie ma jednak polityków doskonałych. Zwłaszcza kobiet-polityków. Gdyby tak Frau Kanzlerin mniej się przejmowała stabilnością, spokojem i dobrobytem w Europie i chociaż raz w miesiącu chadzała, jak nasza, z Rosją udry, byłaby dla mnie doskonałą Jedynką „Forbesa”. Z kolei, gdyby tak nasza od czasu do czasu wróciła ze swojej wojny i choć przez chwilę pomyślała, że ludzie na Litwie boją się, że zostaną pokonani nie przez Rosję, tylko przez nędzę..., w moim osobistym rankingu miałaby miejsce co najmniej 69. Z tegorocznych Europejskich Badań Warunków Życia Ludności (EU-SILC) wynika bowiem, że aż 19,1 proc. ludności Litwy jest zagrożone ubóstwem. W przeliczeniu na osoby daje to wynik (sic!) 551 tysięcy. Ambitnym celem poszczególnych państw UE jest takie niechlubne liczby redukować. Naszym też. W związku z tym Litwa dumnie zapowiada, że do 2020 roku będziemy mieć… 814 tysięcy biedoty. To ma być redukcja? No chyba że w międzyczasie podbijemy Rosję i ludność nam znacząco wzrośnie, czego przy waleczności prezydent Grybauskaitė wcale nie wykluczam.

Lucyna Schiller

Komentarze   

 
#29 Tomasz 2016-06-27 10:53
20% zagrożonych ubóstwem? A co robią wasi politycy? Może najwyższy czas zamiast wybierać nierobów dajcie szansę działaczom uczciwym, którzy nie boją się ciężkiej pracy i mają wiele dobrych pomysłów aby skutecznie dźwignąć ten kraj. Takich ludzi macie w AWPL
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#28 Wilk 2016-06-14 11:25
Nasza pani prezydentówna postawiła na konserwę i liberałów,a ci ostatni przekradli się i ugrzążli w korupcji więc z tej przyczyny jest takie tragiczne sprawozdanie.Jestem pewien że ta masoneria wykręci się od odpowiedzialności bo podobne wypadki nam są dobrze znane...lecz smród POZOSTANIE.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#27 Hoegard 2016-06-13 21:35
pani prezydent powinna przestac stawiac za cel podzial obywateli i zabrac sie za robote.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#26 Sołtys 2016-06-13 10:22
I jak ma się zachować teraz nasz 'uśmiech wschodzącego słońca' Simasius?
Przecież po otwarciu Lidla zapowiedział, że to zacieśni współpracę i stosunki z Niemcami. A oni do Rosji ciągną!

Oj biedny ten Simasius. Do rządzenia kompletnie się nie nadaje. Co powie - źle. No, ale po tym jak został przewodniczącym partia długo nie pociągnie, więc będzie miał chłopina trochę spokoju. Chyba, że SST zapuka.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#25 Qra 2016-06-12 16:43
Panna prezydenta to według mnie co najwyżej "żelazna lalka" a nie tam jakaś "lejdi".
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#24 Honorata 2016-06-11 12:05
Taka jest polityka Merkel i UE. Jeśli w grę wchodzą pieniądze na dalszy plan schodzą prawa człowieka i inne piękne 'słowa'
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#23 1Q84 2016-06-10 20:41
Źle się dzieje w państwie duńskim ... o przepraszam. w państwie liberałów.
Otóż Służby specjalne wkroczyły i przeszukały dom radnego miasta Kowna Rimantasa Mikaitisa oraz w pomieszczeniach funduszu Gintarasa Steponavičiusa, zastępcy przewodniczącego Ruchu Liberałów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 Malik 2016-06-10 19:12
Jeśli dostała 72 miejsce za to tylko, że rzuciła kilka epitetów w stronę Putina to ... co to za ranking.
Tak naprawdę ta papierowa prezydent nie robi nic dla kraju i jest jednym z pierwszych piewców antagonizmów między obywatelami. Jest tak słabym prezydentem jak słaby byl Komorowski
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 ana.logia 2016-06-10 14:17
Cytuję Eskapistka:
Simasius tak się wystraszył, że chce wstrzymania przetargu na budowę basenu w Fabianiszkach. Przypomnę, że przetarg wygrało niesławne MG Baltics.
I teraz pytanie: czy było coś nie tak? Bo jeśli wygrali uczciwie to dlaczego narażać się na odszkodowania? Chyba, że nie wszystko było zgodne z prawem - a za tym może przemawiać fakt ujawnienia przed oficjalnym terminem ogłoszenia zwycięzcy przetargu, przez zastępcę mera.

Dodatkowym skandalem było to, że władze Wilna przeznaczyły na budowę 3 mln a konsorcjum miało wybudować basen za prawie 4 miliony euro.
Sprawę powinny zbadać służby ścigania, gdyż w tym przypadku należało przeprowadzić przetarg raz jeszcze a nie podpisywać umowę na dużo droższe wykonanie co jest niezgodne z prawem udzielania zamówień publicznych.
A jakby tego było jeszcze mało to Simasius publicznie kłamał mówiąc, że na przetargu zaoszczędzono, bo koszt wyniesie poniżej 3 milionów!!!


kurka wodna, czyli nie będzie w Wilnie basenu z prawdziwego zdarzenia... to tak na marginesie tych wszystkich afer
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Eskapistka 2016-06-10 12:16
Simasius tak się wystraszył, że chce wstrzymania przetargu na budowę basenu w Fabianiszkach. Przypomnę, że przetarg wygrało niesławne MG Baltics.
I teraz pytanie: czy było coś nie tak? Bo jeśli wygrali uczciwie to dlaczego narażać się na odszkodowania? Chyba, że nie wszystko było zgodne z prawem - a za tym może przemawiać fakt ujawnienia przed oficjalnym terminem ogłoszenia zwycięzcy przetargu, przez zastępcę mera.

Dodatkowym skandalem było to, że władze Wilna przeznaczyły na budowę 3 mln a konsorcjum miało wybudować basen za prawie 4 miliony euro.
Sprawę powinny zbadać służby ścigania, gdyż w tym przypadku należało przeprowadzić przetarg raz jeszcze a nie podpisywać umowę na dużo droższe wykonanie co jest niezgodne z prawem udzielania zamówień publicznych.
A jakby tego było jeszcze mało to Simasius publicznie kłamał mówiąc, że na przetargu zaoszczędzono, bo koszt wyniesie poniżej 3 milionów!!!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24