Z okazji 103. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości Centrum Kultury w Rukojniach zaprosiło 12 listopada wszystkich chętnych na wieczór patriotyczny. Na tę okazję ta placówka kulturalna przyszykowała bogaty program.
Uczestnicy imprezy tego dnia mieli okazję własnoręcznie wykonać kotyliony. Kotylion – to kokarda wzorowana na orderach w kolorach narodowych, czyli w przypadku Polski – biało-czerwonych. Specjaliści twierdzą, że kotylion należy nazywać kokardą narodową, ponieważ był i jest noszony podczas ważnych wydarzeń, np. rewolucji, powstań, wojen, świąt narodowych. Kotylion nazywany jest także rozetą (z fr. rosette, czyli różyczka, mała róża), gdyż na początku miał kształt małej, stylizowanej róży. Później takie kokardki przypinano do piersi osób tańczących kotylion (fr. cotillon) i stąd wzięła się ta druga, bardziej popularna jego nazwa.
Własnoręcznie wykonać kotylion nie jest trudno. Do tego potrzeba papieru czy wstążki w kolorze białym i czerwonym, nożyczek, kleju lub nici, agrafki i chęci do ręcznych robótek. A tego nie zabrakło uczestnikom imprezy patriotycznej w Rukojniach. Pod czujnym okiem i kierując się wskazówkami Haliny Bakuło uczestnicy wieczoru świątecznego wykonali piękne kotyliony, które następnie mogli przypiąć sobie do ubrania lub zabrać do domu.
Następnym punktem programu był koncert. Koncert rozpoczęto wspólnym odśpiewaniem „Roty”. Następnie przed publicznością wystąpiły zespoły wokalne „Echo” i „Wesołe nutki” kierowane przez Wandę Masłowską z Rukojń, które zaśpiewały niezwykle piękne polskie piosenki patriotyczne. Gdy zabrzmiały pierwsze nuty pieśni „Szara piechota” cała obecna na sali publiczność przyłączyła się do śpiewu.
Ze sceny rozbrzmiewały również wiersze takich poetów polskich, jak Władysława Bełzy, Marii Konopnickiej, Wisławy Szymborskiej. Była w nich mowa o miłości do ojczyzny i ludzi, o dziejach Polski i o jej dążeniach do niepodległości.
Organizatorzy imprezy wręczyli gościom w darze prezenty w postaci książek o Polsce.
Wieczór patriotyczny przebiegł w niezwykle miłej i kameralnej atmosferze. Goście śpiewali, dzielili się swoimi wspomnieniami, wrażeniami i wspólnie przyjemnie spędzali czas.
Andrzej Aszkiełowicz