Wydrukuj tę stronę

Hej! Zapusty! Zapusty w Rukojniach!

2020-02-26, 14:29
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
W Rukojniach wesoło bawiono się na zapustach W Rukojniach wesoło bawiono się na zapustach Fot. organizatorzy

Kto 23 lutego nie był na zapustach w Rukojniach, to wiele stracił. A kto wziął udział w zabawie zapustowej, która odbyła się w Centrum Kultury w Rukojniach, powrócił do domu z bolącymi od śmiechu bokami i w dobrym humorze. Centrum Kultury w Rukojniach pod kierownictwem Wandy Masłowskiej oraz studio teatralne „Kulfon”, którym kieruje Helena Bakuło, oraz sympatycy przyszykowali niezwykle interesujący program artystyczny.

Były pieśni, były tańce, byli przebierańcy. No i dużo śmiechu… A wszystko za sprawą utalentowanych aktorów studia teatralnego, którzy tego dnia odegrali niezwykle śmieszne scenki rodzajowe. Tak na przykład, kiedy skradziono samochód parze małżeńskiej, która miała wyruszyć na zapusty do Rukojń. A wszystko wykonane było w gwarze wileńskiej. Uroku odgrywanym scenkom dodawało trafnie dobrane tło muzyczne.

Przed licznie zgromadzoną publicznością wystąpiły dwa zespoły humorystyczne, które powstały na krótko w celu wystąpienia na zapustach w Rukojniach. Jest tu mowa o „Hołodrancach” i „Crazy Womens”. Te zespoły w sposób pomysłowy odegrały scenki z życia wzięte. Jako przykład tu można przytoczyć humorystyczną scenkę o wyjeździe za granicę „za chlebem”.

Nie należy zapomnieć również o zespole „Echo” pod kierownictwem Siergieja Zarszczikowa, który działa przy Centrum Wspólnoty w Rukojniach. Wykonanie pieśni przez młodych artystów przy akompaniamecie gitary wprawił wszystkich widzów w prawdziwy zachwyt.

Jak może być brzuch pusty w zapusty? Więc na nasyconych duchowo gości czekała uczta. Suto zastawione przeróżnymi smakołykami stoły czekały i kusiły wszystkich przybyłych na to wydarzenie.

A jaka zabawa bez tańców?! Każdy uczestnik zabawy – i ten starszy, i ten młodszy – z wielką chęcią szedł w pląsy w takt skocznej muzyki.

A przecież o tańcach i innych wesołych zabawach należy zapomnieć na okres Wielkiego Postu.

Andrzej Aszkiełowicz
Fot. organizatorzy

Dodaj komentarz