Wydrukuj tę stronę

Czarny Bór świętuje mikołajki

2019-12-10, 11:49
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Czarny Bór świętuje mikołajki Fot. Ina Waszczyło

6 grudnia jak dobrze wiecie
Święty Mikołaj chodzi po świecie,
Dźwiga swój worek niezmordowanie
I każde dziecko prezent dostanie...

Z okazji mikołajek Dom Kultury w Czarnym Borze, kierowany przez Edwina Bojarowicza, przyszykował niespodziankę dla dzieci. 6 grudnia do Czarnego Boru przybył Teatr Polski z Wilna, pod kierownictwem Ireny Litwinowicz. Teatr zagrał cudowny spektakl „Królewna na ziarnku grochu” Jana Brzechwy według bajki Hansa Christiana Andersena. Bajka ta została gorąco przyjęta przez dzieci.

Na spotkanie z licznie zgromadzonymi dziećmi przybył św. Mikołaj, który w grudniu ma wiele pracy. Musi odwiedzić i obdarować prezentami wszystkie grzeczne dzieci na Wileńszczyznie. Nie zapomniał też o dzieciakach z Czarnego Boru. Św. Mikołaj przybył nie sam, lecz ze swoimi wiernymi i pracowitymi pomocnikami elfami, którzy zabawiły dzieci po spektaklu.

Każde dziecko tego dnia wróciło do domu uśmiechnięte i szczęśliwe. Otrzymało bowiem od św. Mikołaja prezent w postaci słodyczy. Miało też okazję wziąć udział w sesji zdjęciowej z przybyszem z Laponii.

W rolę elfów tego dnia wcielili się członkowie miejscowego zespołu tańca ludowego „Hałas”, pod kierownictwem Krystyny Wołejko. Ta niezwykle zgrana ekipa młodych ludzi, ubranych w kolorowe stroje, sprawiła wiele radości mieszkańcom Czarnego Boru i okolic, w mikołajki bowiem zespół odwiedził każdą placówkę gminy. Elfy odwiedziły Gimnazjum im. św. Urszuli Ledóchowskiej w Czarnym Borze, gdzie w towarzystwie dyrektor Ligii Korzeniewskiej zawitały do każdej klasy. Zespół wstąpił również do starostwa, Centrum Opieki w Prudziszkach, przedszkola w Wołczunach, Centrum Socjalnego w Wołczunach, Domu Kultury w Czarnym Borze oraz na pocztę. Wszędzie młodzież pięknie grała, śpiewała oraz tańczyła, niosąc wszystkim radość i szczęście. Była to wspaniała niespodzianka.

Zespół dziękuje wszystkim za ciepłe przyjęcie. Ma też nadzieję, że takie przedsięwzięcie stanie się tradycją i będzie kultywowane przez następne lata.

Andrzej Aszkiełowicz
Fot. Ina Waszczyło

Dodaj komentarz