Romanse zawsze cieszyły się ogromną popularnością. Te utwory i dziś łatwo znajdują swoich słuchaczy. O tym mogli przekonać się wszyscy, kto w sobotę, w ostatni dzień jesieni, przybył do Rudomina. Wielofunkcyjny Ośrodek Kultury w Rudominie zaprosił wszystkich chętnych spędzić sobotnie popołudnie z romansem. 30 listopada odbyła się impreza pt. „W wirze jesiennej melodii”. Wzięły w niej udział kolektywy z Wilna oraz rejonu wileńskiego, które zaprezentowały publiczności romanse o różnej tematyce. Takie spotkanie stało się tradycją, bo odbyło się już po raz trzeci.
Ze swoim programem artystycznym wystąpili goście z Wilna kapela wspólnoty Poszyłajcie „Žirginėliai”. Kierownikie jest Valentinas Miškeliūnas. Repertuar stanowią piosenki, które mają sensowne teksty, chwytają za serce nie tylko słuchacza, ale i wykonawcę, są przyjemne do śpiewania. Zespół nie próbuje zaimponować widzom. Po prostu śpiewa, ponieważ, zdaniem członków zespołu, fajnie jest być razem z ludźmi, którzy żyją muzyką. Zespół dzieli się radością z innymi, wie bowiem, że wspólna radość rośnie.
Zespół „Gija” działający przy Wielofunkcyjnym Ośrodku Kultury w Rudominie pod kierownictwem Leonasa Pamerneckisa zaśpiewał takie niezwykle piękne piosenki, jak: „Aš pamilau lauko gėlę”, „Bangos sudaužė”, „Menu aš tas dienas”.
Wielu z nas zna piosenki, do których słowa napisali znakomici poeci. W romansach najważniejszą rolę odgrywają słowa, a muzyka bywa nieraz tylko dostosowywana. Choć i melodia ma ogromne znaczenie. Męski zespół wokalny „Seni draugai” z Bujwidziszek pod kierownictwem kompozytora Petrasa Garšvy, zaśpiewał romanse, których autorzy są znani. Zespół wykonał takie piosenki, jak: „Ryto varpai” (słowa K. Gailiusa, muzyka M. Žalneravičiusa), „Mano vienintelis žmogau” (muzyka Jeana Pierre‘a Ferlana), „O mylimos moterys” (słowa B. Mackevičiusa, muzyka M. Žalneravičiusa) i „Žvaigždė vakarė” (słowa B. Braždžionisa, muzyka A. Vilčinskasa). Zespołowi akompaniował kompozytor, autor aranżacji i kierownik kolektywu Petras Garšva.
Tradycyjne litewskie pieśni ludowe są powściągliwe, pozbawione krwi i namiętności, okropnego niepokoju, który czasem może doprowadzić do przestępstwa. Nie ma też tej strasznej radości, która nie dba o piękno formy. Ważne jest, aby wyśpiewać wszystkie strumienie łez, które omywają rany zadane przez miłość. W tym jest siła romansów. Romanse czasem bywają okrutne. Takie właśnie piosenki o ludzkich uczuciach zaśpiewał zespół folklorystyczny „Verdenė” z Zujun, którego kierownikiem jest Rasa Kauzonaitė. Publiczność miała też okazję usłyszeć romans wykonany w gwarze żmudzkiej.
Z romansami rosyjskimi i innych narodów widzów zapoznał zespół wokalny „Harmonia” z Mariampola. Kierownikiem kolektywu jest znana nie tylko na Wileńszczyźnie, ale też na całej Litwie wykonawczyni romansów Lubow Nazarenko.
Romanse jako hamulce szybkiego tempa życia ludzkiego przedstawił „Tautinės raiškos sambūris” z Wilna pod kierownictwem Juozasa Timasa. Publiczność mogła usłyszeć następujące piosenki w wykonaniu tego zespołu, jak: „Prisiminimai”, „Kodėl taip greitai bėga metai”, „Be saulės blyksnių” i „Mes jau kiti”.
Pieśni ludowe o miłości zaśpiewał zespół wokalny z Wojdat „Ballada”, którego kierownikiem jest Teresa Kołtan. Zespół ten wykonał niezwykle piękne i nastrojowe piosenki w języku litewskim i polskim. „Ballada” również uczciła pamięć wielkiego działacza Ziemi Wileńskiej świętej pamięci Gabriela Jana Mincewicza wykonując piosenkę o pięknie naszego Wilna jego autorstwa „Tam, gdzie Wilenka wśród wzgórz”.
Spotkanie z romansem przebiegło w miłej atmosferze. Wszystkim dopisywał dobry humor. Publiczność mogła nie tylko kołysać się w takt rozbrzmiewającej muzyki, ale też próbowała śpiewać wraz z zespołami. Na zakończenie imprezy cała sala wirowała w tańcu.
Organizatorem tak pięknego koncertu był Wielofunkcyjny Ośrodek Kultury w Rudominie. W roli prowadzących wystąpiły: Teresa Kołtan, kierowniczka Centrum Kultury w Wojdatach oraz Rasa Kauzonaitė, kierowniczka zespołu „Verdenė” z Zujun.
Andrzej Aszkiełowicz
Fot. autor