Na Lubelszczyźnie gościliśmy po raz pierwszy. Społeczność szkoły była bardzo otwarta. Powitano nas iście tradycyjnym polskim zwyczajem „chlebem i piosenką” w wykonaniu szkolnego zespołu ludowego „Kukułeczka”. Naszą oficjalną wizytę rozpoczęliśmy w szkole w Wólce Domaszewskiej. Na koncercie gospodarze zaprezentowali tańce narodowe i pieśni ludowe w wykonaniu zespołów szkolnych. Wileńscy artyści przygotowali zaś program wokalno-taneczny o tematyce patriotyczno-wileńskiej. Spotkanie przebiegło w miłej i przyjaznej atmosferze.
W pałacu Zamoyskich
Dzień 26 września był obfity w wydarzenia, gdyż młodzież odwiedziła kilka punktów koniecznych. Tuż po śniadaniu wyruszyliśmy do Kozłówki, aby zwiedzić Muzeum Zamoyskich. Jest to jedno z najpiękniejszych miejsc na Lubelszczyźnie. Znajdujący się niedaleko Lublina pałac, to jedno z miejsc, które z pewnością pozostanie w naszej pamięci na długo. Pałac wzniesiono pomiędzy 1735 a 1742 rokiem dla rodziny Bielińskich. Później dobra kozłowieckie przeszły na własność rodu Zamoyskich i należały do nich do roku 1944. Później dawną ordynację przejęło państwo, tworząc w pałacu muzeum. Zbiory muzeum są bardzo bogate. Uczniowie mogli obejrzeć między innymi: malarstwo, rzeźbę i grafikę, w tym serię portretów rodzinnych i postaci historycznych, wspaniale wykonane i zdobione meble; ceramikę i szkło, srebra i brązy oraz znakomite wyroby jubilerskie. Oczy rozbiegały się od barwnych tkanin, kwiatów, luster, a dzięki zajmującej historii opowiedzianej przez panią przewodnik, niewątpliwie udało nam się odbyć podróż w czasie. Oprócz bogatego wnętrza pałacu w Kozłówce mogliśmy również pospacerować po parku i nacieszyć oko leniwie przechodzącymi obok pawiami.
Historia i pamięć
Kolejnym punktem naszej wycieczki było Muzeum Czynu Bojowego Kleeberczyków w Woli Gułowskiej. Muzeum jest poświęcone ostatniej bitwie kampanii wrześniowej, kiedy to Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie”, dowodzona przez gen. Franciszka Kleeberga stoczyła bój z niemieckimi oddziałami XVI Korpusu Zmotoryzowanego pod Kockiem. Muzeum, dzięki nowoczesnej technologii i zastosowanym multimediom, pozwala odczuć atmosferę tamtych dni, usłyszeć i niemal dotknąć historii. Uczniowie po raz pierwszy usłyszeli życiorys wielkiego generała, przeszli przez szlak bojowy, a dzięki audio nagłośnieniu i efektom świetlnym, doświadczyli ataku nalotu lotniczego. Muzeum, dzięki zaktywizowaniu wszystkich zmysłów, pozwoliło przeżyć historię dogłębnie i dostępnie, a najważniejsze, że pozwoliło zrozumieć istotę duszy każdego walczącego o niepodległą Polskę.
W gościnie u Sienkiewicza
Trzecim miejscem, którego nie mogło zabraknąć na naszej liście było Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej. Muzeum to przede wszystkim dworek z ogrodem, miejsce rodzime pisarza. Dwór składa się z kilku sal, w których są zachowane meble, obrazy, pamiątki rodzinne, fortepian matki noblisty oraz listy i książki. W muzeum, dzięki charyzmatycznemu panu przewodnikowi, mogliśmy nie tylko posłuchać wykładu o pisarzu, lecz w sposób namacalny przybliżyć się do postaci Sienkiewicza. Siedząc na ławach XIX-wiecznego dworku, usłyszeliśmy życiorys pisarza i... oczami wyobraźni wraz z walizką i kapeluszem pana Henryka, ruszyliśmy szlakiem sienkiewiczowskich podróży. Zobaczyliśmy i porównaliśmy wszystkie Marie jego życia, usłyszeliśmy wiele ciekawostek z życia pisarza. Na zakończenie spotkania mieliśmy okazję zagrać na fortepianie pani Stefanii Sienkiewicz i zaśpiewać jakże bliskie, bo wileńskie pieśni ludowe. Tak, to na pewno było jedno z najbardziej sienkiewiczowskich popołudni, o którym długo nie zapomnimy.
Do zobaczenia…
Wieczorem, po przeżyciach i atrakcjach dnia, czekała na nas impreza integracyjna – tzw. wieczoryna. A tu rzec by można, nie zabrakło niczego. Gospodarze postarali się o umilenie i uszczęśliwienie każdego. Uczniowie z Wólki Domaszewskiej przywitali nas pieśnią ludową i już nogi same szły w tany. Poza tym gorące kiełbaski, tradycyjny bigos i pyszne ciasta trafiły w gusta nawet najbardziej wybrednych biesiadników. No, a jak zabawa to zabawa, więc nie mogło zabraknąć muzyki i tańców. Tak oto pod polskim niebem, w otoczeniu pięknej, jesiennej scenerii wspólnie bawiła się młodzież.
Czas na podsumowanie. Dzięki życzliwości dyrektora szkoły pana Andrzeja Sobiecha oraz osób zaangażowanych spędziliśmy trzy niezapomniane dni na Lubelszczyźnie, w cudownym miejscu, w otoczeniu wspaniałych ludzi. Poznaliśmy piękne zakątki tego regionu, nawiązaliśmy kontakty z ciekawymi ludźmi, zawarliśmy nowe przyjaźnie. Wzbogaciliśmy się kulturowo i duchowo, zdobyliśmy nowe doświadczenia.
Dziękujemy całemu zespołowi Szkoły Podstawowej im. Błogosławionego Jana Pawła II, którzy zadbali oto, abyśmy się czuli wyjątkowo. Dziękujemy i zapraszamy do Wilna!
Bożena Ustjanowska
Fot. autorka