W niedzielę przed tygodniem uczyliśmy się piosenki ułożonej specjalnie na spotkanie papieża z młodzieżą: „Chrystus Jezus naszą nadzieją”. Jeszcze w czerwcu braliśmy udział w pielgrzymce pod takimże hasłem do Mejszagoły. Omawialiśmy słowa tej piosenki, a także kim dla mnie osobiście jest papież Franciszek.
I wreszcie nadszedł ten dzień. Rano grupa składająca się z 19 osób punktualnie zgromadziła się przy szkole. Towarzyszyli nam przedstawiciele rodziców i nauczycieli. W modlitewnym nastroju dotarliśmy do placu Katedralnego w Wilnie, gdzie tłumy pogodnych twarzy i przyjaznych gestów spotkały nas dookoła. Godzina przy wejściu i już jesteśmy w sektorze. Trochę nas zasmuciło, że jesteśmy tak daleko sceny…, ale, jak się później okazało, nie było to wcale najgorsze miejsce, bo aż dwa razy mieliśmy osobę Ojca Świętego na wyciągnięcie ręki. Wiele znajomych twarzy, gorące uściski – ta atmosfera żywego Kościoła to coś niezwykłego. Świadectwa, które nam towarzyszyły oczekując na przybycie Ojca Świętego sprawiły na nas wielkie wrażenia, mówiliśmy o tym wracając do domów. Pięknie przygotowane dekoracje, śpiew – to kolejne elementy, które tworzyły całą atmosferę spotkania. No i wreszcie radosne okrzyki, zdjęcia z papieżem Franciszkiem!!! Każdy w inny sposób został wzbogacony słowami i obecnością papieża. W drodze powrotnej dzieliliśmy się tym, co każdy usłyszał, co dotknęło nas ze słów Ojca Świętego i jakie mamy przed sobą zadanie… Przecież hasło naszej wspólnoty brzmi „Światło – Życie”, czyli poznaliśmy czego oczekuje od nas Chrystus i ma się to stać naszym życiem.
I na zakończenie, może trochę osobiście, że uśmiech Ojca Świętego ma w sobie jakiś niezwykły czar, że chce się być jeszcze lepszym, bardziej oddanym Chrystusowi i napełnia radością, że przynależysz do Kościoła.
Chwała Panu!
W imieniu wspólnoty oazowej z Mościszek Anna Grycewicz