Wędziagolanie z przyjemnością udostępnili dr Jolancie Kriūnienė materiał historyczny oraz podzielili się swoją wiedzą o przedstawicielach rodu Chłopickich. Wiele ciekawych faktów z życia Zofii Chłopickiej, która na początku XIX wieku mieszkała w Wędziagole, usłyszeli też z ust badaczki.
Bardzo cieszymy się z tej znajomości i mamy nadzieję, że w przyszłości zaowocuje ona współpracą. Chciałbym też zapoznać Czytelników z postacią Zofii Chłopickiej. Artykuł o niej został opublikowany w numerze 14 „Opiekuna Domowego" w 1871 roku. Chociaż Zofia Chłopicka urodziła się w Furmaniszkach, nieopodal Wilna, jej dzieciństwo przebiegało w Wędziagole. W danym artykule nieprawidłowo jest jednak wskazany rok urodzenia – 1819. Zofia Chłopicka urodzona jest w roku 1812 (zmarła w 1870 roku w Warszawie).
W roku 1824, kiedy miała dopiero dwanaście lat, w Romainiai, gdzie gościła u swej siostry Anny Prozorowej, odwiedzał ją poeta Edward Odyniec. Zofia Chłopicka słynęła ze swej urody i talentów: malowała, grała, śpiewała, dała się poznać jako literatka i aktorka. Bez wątpienia, znany też jest jej skandaliczny romans z Lwem Baikowem, sekretarzem wileńskiego generała-gubernatora Nikołaja Nowosilcowa. Miała wówczas zaledwie 16 lat, on liczył – 53.
Inni Chłopiccy też mają interesujące, barwne życiorysy.
Rodzicami Zofii Chłopickiej byli (Zofia z Brzozówki – to jej pseudonim) – Franciszek Chłopicki i Zofia Miłejko. Miała liczne rodzeństwo – braci Aleksander i Józef oraz siostrę Annę.
Chłopicka znana jest jako publicystka, prozaiczka. Współpracowała z postępową inteligencją wileńską o demokratycznych poglądach, pisała do „Gwiazdy", którą też finansowała. W roku 1851 została zesłana do Permi. Po powrocie zamieszkała w okolicach Kowna, w Wędziagole. Tu pisała artykuły do warszawskich gazet. W publicystyce dała się poznać jako miłośniczka ostrej polemiki. Szerzej znane są jej fantastyczne satyry: „Niewidzialny człowiek", „Zaczarowany kapelusz", opowiadania „Chorzy i zdrowi". Szkoda, że wielka część jej twórczości pozostała w rękopisach.
Oto urywek z książki Gabrieli Puzyniny z Guntherów „W Wilnie i w dworach litewskich. 1815 – 1843".
„Jedno z wydarzeń 1829 roku – nagła śmierć Baikowa, tak jak i Nowosilcew nielubianych przez wilnian. Oboje zostali przedstawieni w „Zaduszkach" Adama Mickiewicza. Kochał on piękną Zofię Chłopicką, był z nią zaręczony i codziennie odwiedzał jej ciotkę panią Bagniewską, za Ostrą Bramą, u której mieszkała piękna Zofia. Zbliżał się ku końcowi zapustowy wieczór. Ona grała na fortepianie, on zamyślony słuchał, słuchał do późna...
Kiedy wypadało już się pożegnać, życzył jej dobrej nocy, wyszedł i znów wrócił, by po raz kolejny się pożegnać. I nie ma się czemu dziwić, bo kto widział te cudowne oczy i odczuł moc ich spojrzenia, łatwo mógł zrozumieć, że narzeczonemu nie było łatwo odejść. Następnego dnia, była to środa, Popielec, mój ojciec, który szykował się do wyjazdu do Mińska, kończył jedzenie podróżnego obiadu. Ulicą przeleciały sanie, rzuciliśmy się do okna... W tych saniach siedziała kobieta z głową otuloną chustką w czarne i czerwone kraty.
To była Zofia Chłopicka, śpiesząca do lekarza Śniadeckiego. I zaraz ktoś pośpieszył do nas z wiadomością, że Baikowa, jadącego od narzeczonej przez Ostrą Bramę, uderzyła apopleksja. Bez przytomności był dostarczony z powrotem do niej... Uratować go nie udało się! Na jego piersi znaleziono na sznureczku wiszący jedwabny woreczek, a w nim – ząb. Narzeczona poznała, że to jej ząb, usunęła go wówczas, kiedy Baikow powiedział, że ten ząb szpeci jej wygląd. Jego pożegnanie wieczorem z narzeczoną było podyktowane przeczuciem, że więcej już jej nie zobaczy, a jadąc przez Ostrą Bramę kazał woźnicy „śpieszyć, bo jemu jest źle" – takie były jego ostatnie słowa.
Właśnie spod tej bramy akademicka młodzież była kierowana na zesłanie na syberyjskie przestworza, a jednym z tych, kto do tego przyczynił się swoimi rękoma, był Baikow".
Ryszard Jankowski
{gallery}2014-12-08-Wendziagola-Kriuniene-Zofia-Chlopicka-fot.vandziogala.eu{/gallery}
Fot. vandziogala.eu
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.