fot. Wielofunkcyjne Centrum Kultury w Rudominie
Żyjemy dziś w globalnym społeczeństwie. Świat stawia przed nami różne wyzwania. Pojawia się więc pytanie – jak rozumieć, czym jest kultura etniczna? Kultura etniczna to świadomość człowieka, że żyje tu i teraz, w rytmie swojej ziemi. Aby zrozumieć, czym jest dla współczesnego człowieka kultura narodowa, powinniśmy wiedzieć, jaki jest jego stosunek do przyrody, otaczającego go świata, do ojczyzny i narodowości mieszkających w jego kraju. Czy zdaję sobie sprawę, że jest człowiekiem swojej ziemi, czy żyje w rytmie jej czasu?
Wielofunkcyjny Ośrodek Kultury w Rudominie już po raz VIII zaprosił wszystkich na Dni Kultury Narodowej „Wileńszczyzna – pogranicze kultur na przestrzeni wieków”. Ta placówka kulturalna zachęca, by mieszkańcy Litwy poświęcili swój czas na poznawanie wielonarodowej kultury Wileńszczyzny. Organizatorzy przyszykowali niezwykle bogaty i ciekawy program.
14 listopada została otwarta wystawa tkanych ścieżek. Autorką tych pięknych dzieł jest Helena Bakuło - podwileńska entuzjastka sztuki tkactwa, dyrektor Muzeum Władysława Syrokomli w Borejkowszczyźnie, kierownik studia teatralnego „Kulfon”. Dzieła Pani Heleny zachwyciły wszystkich swymi barwami, precyzją wykonania.
Tego samego dnia odbył się seminar choreograficzny dla dzieci i choreografów „Zabawy i tańce regionów etnograficznych Litwy”. Zajęcia prowadziła choreograf WOK w Rudominie Ineta Dubininkaitė. Uczestnicy mogli nauczyć nowych układów tanecznych i wesoło spędzić czas biorąc udział w różnych ciekawych zabawach.
Szczególnym zainteresowaniem cieszył się dzień kultury tatarskiej, który został zorganizowany 15 listopada. Swoją historię i tradycje zaprezentowali przedstawiciele litewskich Tatarów. Tatarzy są obecni na Litwie od ponad sześciu wieków. Pierwsi Tatarzy zamieszkali litewską wieś Sorok Tatary za czasów Witolda Wielkiego w 1397 r. W ramach dni kultury narodowej na Wileńszczyźnie goście mogli poznać dzieje i obyczaje litewskich Tatarów, obejrzeć poświęconą im wystawę, bliżej przyjrzeć się przeróżnym wyrobom oraz spróbować dań kuchni tatarskiej. Takie dania, jak słodki pilaw, chałwa, czebureki czy stulistnik przywędrowały na Litwę razem z Tatarami. Kuchnia tatarska to niezwykła mieszanka smaków i aromatów. Gastronomiczne tradycje litewskich Tatarów znajdują się na liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
16 listopada pracownicy WOK w Rudominie zaprosili wszystkich chętnych na warsztaty z plecenia wianków adwentowych. Uczestnicy zajęć własnoręcznie zrobili wianki, które będą świąteczną ozdobą ich domów. Taki wieniec będzie można umieścić na wigilijnym stole lub powiesić na drzwiach, co doda jeszcze więcej magii tym wyjątkowym chwilom. Uczestnicy warsztatów mieli okazję wykazać się kreatywnością. Pomocą i dobrą radą służyła Anna Taukin – pracowniczka Muzeum Władysława Syrokomli w Borejkowszczyźnie, która prowadziła te zajęcia. Tworzenie wieńców adwentowych było wielką frajdą, która wprowadziła uczestników warsztatów w klimat świąt i pozwoliła oderwać się od codziennych obowiązków.
17 listopada Izba Palm i Użytku Powszechnego w Ciechanowiszkach zaprosiła na wystawę „Len pod naszą strzechą”. Goście mieli okazję zapoznać się z lokalnym rzemiosłem Wileńszczyzny. Odbyła się prezentacja materiałów konferencyjnych i publikacji na temat kultury etnicznej. Została także zaprezentowana książka „Dzieje wsi Słoboda”. Materiał w tej książce został przedstawiony w językach litewskim, polskim i rosyjskim. Publikację przygotował Zbigniew Głazko. Książka opisuje dzieje wsi od pierwszej wzmianki do naszych czasów, losy mieszkańców Słobody i emigrantów ze wsi, tradycje i zwyczaje tej miejscowości. Publikacja zawiera wiele ilustracji. Społeczność wsi Słoboda, dzięki której wysiłkom ukazała się ta książka, jest wdzięczna mieszkającemu tu Henrykowi Sielewiczowi za pomoc w przygotowaniu tekstów oraz za zrobione przez niego zdjęcia i filmiki, które zawiera płyta video znajdująca się w załączniku do książki. Część zdjęć wykonano ze specjalnie wynajętego w tym celu samolotu.
W ostatnim dniu obchodów Dni Kultury Narodowej, 18 listopada, w Wielofunkcyjnym Ośrodku Kultury w Rudominie odbyła się prezentacja książek Janiny Norkūnienė „Palma Wileńska w dobie obecnej” oraz „Obrzędy i tradycje wesela podwileńskiego”. Książki te są niezwykle ciekawe i wartościowe. Publikacja „Palma Wileńska w dobie obecnej” przeznaczona jest dla wszystkich zainteresowanych dziedzictwem etnograficznym regionów Litwy, ich odrębnością, historią palm, a także dla tych, którzy chcą nauczyć się je pleść. Czytelnikom pokrótce przybliżona została historia palm wileńskich, opisano dawne i nowoczesne ich kształty, przedstawiono ich twórców, podano informacje o roślinach używanych do palm, sposobach ich zbierania, barwienia, podstawowych zasadach wiązania palm. Tradycja plecenia palm wileńskich jest ważnym dziedzictwem nie tylko Wileńszczyzny, ale i całej Litwy. Książka zaś „Obrzędy i tradycje wesela podwileńskiego” zawiera 121 starych zdjęć z okresu ubiegłego stulecia, teksty 59 ludowych pieśni śpiewanych w różnych zakątkach Wileńszczyzny, zagadki i przysłowia. Autorka przez wiele lat gromadziła materiał. Dzięki jej staraniom te pieśni weselne nie zostaną zapomniane. Goście mogli również obejrzeć wystawę starych zdjęć „Wesele podwileńskie: ślubna wyprawka i kapele ludowe”. To była wspaniała okazja bliżej poznać specyfikę lokalnego rzemiosła Wileńszczyzny, czy zwyczaje wesel podwileńskich. Miłośników muzyki ludowej czekała prezentacja nagrań płyty CD „Pieśń płynąca rzeką” etnograficznego zespołu palmiarek „Cicha Nowinka”.
Mieszkańcy rejonu wileńskiego oraz goście mieli wspaniałą okazję, aby w sposób treściwy spędzić wolny czas oraz poznać bliżej tradycje, obyczaje swojej ojczystej ziemi, jak też spotkać ludzi, którzy z zapałem je pielęgnują i starają się przekazać młodemu pokoleniu.
Wielofunkcyjny Ośrodek Kultury w Rudominie pragnie serdecznie podziękować Samorządowi Rejonu Wileńskiego za wsparcie finansowe w organizowaniu tak pięknego przedsięwzięcia. Organizatorzy składają serdeczne podziękowanie pracownikom Centralnej Biblioteki Samorządu Rejonu Wileńskiego oraz pracownikom Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Niemenczynie za aktywny udział w zajęciach w ramach Dni Kultury Narodowej pt. „Wileńszczyzna – pogranicze kultur na przestrzeni wieków”.
Andrzej Aszkiełowicz
Więcej zdjęć obejrzycie TUTAJ
Dodaj komentarz
|
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
-
29 marca 2024
Wielki Piątek
J 18, 1-19, 42
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.
Czytaj dalej...
Miejsce na Twoją reklamę 300x250px
|