Fot. archiwum zespołu
Po dwuletniej przerwie, spowodowanej różnego rodzaju ograniczeniami, ZTL „Perła”, działający przy Gimnazjum im. K. Parczewskiego oraz Wielofunkcyjnym Ośrodku Kultury w Niemenczynie, mógł wreszcie rozwinąć skrzydła i udać się w dalekie i długo wyczekiwane tournée po krajach Europy Zachodniej.
Pierwszym etapem podróży było przepiękne miasto Habsburgów, czyli Wiedeń. W stolicy Austrii miało miejsce spotkanie Zespołu z przedstawicielami Polonii austriackiej, skupionej wokół Zespołu Folklorystycznego „Mazurki”. Jest to działający od 3 lat zespół, który dzięki zaangażowaniu i pasji kierownika Alicji Zell wykazuje się dużym potencjałem. Zorganizowane przez nią ognisko polskości stwarza przesłanki dla integracji tancerzy i ich rodzin wokół polskiej kultury i folkloru. Głównym celem wizyty w Wiedniu były warsztaty taneczne w zakresie tańców polskich i litewskich dla dzieci, młodzieży i osób dorosłych zespołu „Mazurki”. Zwieńczeniem warsztatów był występ „Perły”, podczas którego zostały zaprezentowane polskie, litewskie i ukraińskie tańce oraz stroje ludowe. Występ oraz warsztaty spotkały się z dużym zainteresowaniem Polonii austriackiej. Członkowie „Mazurków” podkreślali, że wspólne działania zdopingowały ich do dalszej działalności, dzięki czemu zostały podjęte ustalenia dotyczące kontynuacji współpracy obu zespołów. Specjalne podziękowania Alicji Zell należą się za zorganizowanie niezwykle treściwej i interesującej wycieczki po tak pięknym mieście, jakim bez wątpienia jest Wiedeń. Przez dwa dni zwiedzania Zespół zwiedził tak wspaniałe zabytki jak: pałac Belvedere oraz letnia rezydencja Habsburgów Schönbrunn z otaczającymi przepięknymi parkami, Uniwersytet Wiedeński, Hofburg, katedra św. Szczepana oraz wiele innych atrakcji turystycznych Wiednia, część z których znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Następnym etapem tournée było francuskie miasto Aix-en-Provence, w którym „Perła” miała zaszczyt gościć przed czterema laty. Przyjaciele „Perły”, skupieni w Stowarzyszeniu polsko-francuskim „Polonica”, kierowanym przez Joannę Garnczarek i Martę Chrzanowską Foltzer, zaprosili Zespół na występy artystyczne. W trakcie pobytu „Perła” zatańczyła dwa koncerty. Pierwszy z nich odbył się w ramach Jarmarku Kresowego w malowniczej miejscowości Roquefavour, na scenie obok akweduktu, zaprojektowanego kiedyś przez polskiego inżyniera. Podczas koncertu odbyła się premiera poloneza „Na sto par”, muzykę do którego skomponowała prezes Stowarzyszenia „Polonica” Joanna Garnczarek, a choreografię opracowali choreografowie „Perły”. Premiera poloneza była ważnym wydarzeniem, gdyż wpisała się w rozpoczętą akcję wpisania polskiego tańca narodowego Polonez na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturalnego ludzkości UNESCO. Jednym z elementów Jarmarku Kresowego były warsztaty taneczne, w których wspólnie z tancerzami „Perły” uczestniczyli członkowie Stowarzyszenia „Polonica” oraz Francuzi mieszkający w Prowansji. Drugi koncert odbył się na centralnym placu Aix-en-Provence z okazji Dnia Europy.
Obok programu artystycznego nie zabrakło również zwiedzania lokalnych atrakcji turystycznych. Prowansja – to skąpany w słońcu turystyczno – wypoczynkowy region o światowej sławie (Lazurowe Wybrzeże). Jest to kraina, która od dawnych lat była lubiana i zamieszkiwana przez słynnych przedstawicieli świata kultury. Miasto Aix-en-Provence jest nazywane miastem sztuki i wody, gdyż jest tutaj mnóstwo fontann, a w tym mieście mieszkali i tworzyli między innymi: Paul Cézanne, Emile Zola, Ernest Hemingway. Podczas wycieczki do słynnego miasta Saint Tropez, do którego Zespół wpłynął statkiem, tancerze zwiedzili Muzeum Żandarmerii i Kina, w budynku którego urzędował francuski żandarm, w rolę którego wcielił się słynny aktor francuski Louis de Funès, a także dominującą nad miastem cytadelę. W trakcie spaceru nadmorską promenadą można było podziwiać paradę wartych setki milionów jachtów z różnych zakątków świata.
W trakcie kolejnej wycieczki zespolacy odwiedzili średniowieczne miasto Arles. Jest to prowansalskie miasto nazywane Małym Rzymem. Przed wiekami pełniło ważną rolę jako kolonia Juliusza Cezara, a dzisiaj jest wielkim muzeum potwierdzającym potęgę imperium rzymskiego. To również miasto, w którym Vincent van Gogh stworzył swoje najważniejsze obrazy i stracił ucho. W Arles „Perła” zwiedziła rzymski amfiteatr, na którym odbywa się bezkrwawa odmiana korridy – course a la cocarde, w której walczy się z bykiem o czerwoną kokardę przywiązaną do jego głowy, a także starożytny rzymski teatr, na scenie którego tancerze zatańczyli poloneza „Na sto par”.
Z Arles Zespół udał się do Parku Narodowego Camargue. Camargue jest jedną z najważniejszych atrakcji przyrodniczych Francji. Można tu podziwiać w rzadko spotykanym wydaniu świat rozlewisk zamieszkały przez flamingi, byki i mieszkające w środowisku naturalnym „dzikie” konie Camargue. Dodatkową atrakcją była majowa kąpiel w Morzu Śródziemnym.
Zwieńczeniem wizyty w gościnnej Prowansji było spotkanie z dziećmi z polskiej szkoły w Aix-en-Provence, podczas którego odbyły się kolejne warsztaty tańca polskiego oraz prezentacja polskich strojów ludowych. Do warsztatów dołączyła młodzież francuska z Centre la Grande Bastide, by wspólnie nauczyć się i zatańczyć poloneza „Na sto par”.
Po niezwykle gościnnym i rodzinnym pobycie w Prowansji „Perła” udała się w kierunku romantycznej Wenecji. Płynąc łodzią z Punta Sabbioni tancerze mogli najpierw podziwiać owianą legendami Wenecję od strony morza, a później spacerując z przewodnikiem wąskimi uliczkami poznać uroki miasta setek mostów i kanałów. Ogromne wrażenie wywarły takie światowej sławy zabytki jak: plac i Bazylika św. Marka, Pałac Dożów, Canal Grande, most Rialto oraz romantyczne gondole.
Ostatnim, ale nie mniej ciekawym akcentem tournée była stolica Czech – przepiękna Praga. Charyzmatyczny przewodnik zaprezentował najciekawsze atrakcje turystyczne miasta, posiadającego największą starówkę na świecie. Dynamiczny pomnik Franza Kafki, labirynty ulic starego miasta, most Karola, praski zegar astronomiczny, Ratusz, Plac Wacława – to tylko kilka atrakcji, które tancerze zwiedzili w trakcie spaceru po mieście.
Resumując, w trakcie dwutygodniowego tournée „Perła” zatańczyła 3 koncerty, przeprowadziła dwoje warsztatów tanecznych, odwiedziła 4 kraje. Dla miłośników statystyki można zaznaczyć, iż w ramach tournée Zespól pokonał autokarem ponad 7.000 km, natomiast w trakcie zwiedzania i wycieczek Perełki przeszły pieszo ponad 120 km, nie licząc prób, warsztatów i występów artystycznych.
Takie podróże artystyczne, przeplatane atrakcjami turystycznymi z różnych zakątków świata, są ogromnym walorem i nieodłączną częścią tego, co daje zespół ludowy jego uczestnikom, którzy na swój sposób tworzą kulturę ludową. Bez względu na to, jak daleko się bywa, uczymy się czegoś nowego. Jest to wiedza o miejscu, do którego się przyjechało, o ludziach, którzy tam mieszkają, o tradycjach i zwyczajach panujących w danym regionie, o kulturze lub o kuchni, której zawsze warto spróbować.
„…Nie jestem już tą samą osobą, od kiedy widziałam księżyc po drugiej stronie Świata…”
Wielofunkcyjny Ośrodek Kultury w Niemenczynie
GALERIA ZDJĘĆ
Dodaj komentarz
|
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
-
29 marca 2024
Wielki Piątek
J 18, 1-19, 42
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.
Czytaj dalej...
Miejsce na Twoją reklamę 300x250px
|