20 stycznia, gdy Kościół rozważał objawienie się Chrystusa w Kanie Galilejskiej, w kalwaryjskim kościele odbyła się konferencja na temat dzieł sztuki znajdujących się w tej świątyni. Historyk sztuki dr Rūta Vitkauskienė przybliżyła historię powstania wyjątkowego miejsca oraz znajdujących się w kościele obrazów i fresków, odsłaniając tym samym ukryte ich tajemnice.
– My, historycy, inaczej postrzegamy piękno obrazów przeznaczonych do kultu. Staramy się dostrzec głębszą treść, którą przekazał artysta w taki, a nie inny sposób przedstawiając na obrazie ludzi, kolory, mimikę i gesty – mówiła dr Rūta Vitkauskienė, pokazując cenne zabytki znajdujące się w kościele.
Wotum wdzięczności
Kalwaria Wileńska jest druga na Litwie – po żmudzkiej – a inicjatorem jej założenia jest biskup wileński Jerzy Białłozor, który zdecydował na ten pobożny cel przeznaczyć część dóbr biskupich. Droga Krzyżowa jest wotum wdzięczności za ocalenie Wilna od Moskali, którzy w latach 1655-1660 zajmowali miasto.
– Nie wiemy, czym się sugerował biskup wytyczając stacje i jak on to zrobił. Możemy jednak śmiało twierdzić, że Kalwaria Wileńska niczym nie ustępuje tym, które powstawały w tym czasie w Polsce czy we Włoszech – mówiła prelegentka. Jej zdaniem, całkiem prawdopodobne, że Białłozor mógł skorzystać z pomocy Andrichomiusa (Christian Kruik van Andrichem), holenderskiego duchownego, teologa i pisarza katolickiego, który w swoim dziele „Theatrum Terrae Sanctae” zawarł dokładny opis Palestyny. Właśnie na tym dziele bazowali budowniczowie europejskich kalwarii.
W 1663 roku w miejscach, gdzie miały stanąć kaplice stacji, ustawiono drewniane krzyże, a biskup Białłozor poświęcił Drogę Krzyżową i tym samym zapoczątkował nabożeństwo. Do opieki nad powstającym sanktuarium zaprosił dominikanów, którzy najpierw zbudowali drewniany kościół Znalezienia Krzyża Świętego. Białłozor nie doczekał końca budowy całości, zmarł bowiem w 1665 roku. To jego następca Aleksander Kazimierz Sapieha, w dniu 9 czerwca 1669 roku, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, poświęcił nowo wybudowane kaplice. Ta data zwieńczenia budowy Drogi Krzyżowej przyjmowana jest za początek Kalwarii Wileńskiej. Co ciekawe, w tym roku Zielone Świątki wypadają również 9 czerwca, dokładnie tak, jak przed 350 laty.
Zespół kalwaryjski został wkomponowany w zróżnicowany widokowo krajobraz, zlokalizowany (wówczas) poza miastem na południowo-zachodnich obrzeżach. Składał się z kościoła Znalezienia Krzyża Świętego z klasztorem dominikanów oraz 20 murowanych kaplic, 1 drewnianej, 1 murowanej bramy, 7 drewnianych bram i cmentarza.
Wileńsko-warszawskie zatargi
Ciekawostkę w historii Kalwarii Wileńskiej stanowi „zatarg” dominikanów wileńskich i warszawskich. Chociaż zgodnie z przywilejem, nadanym przez biskupa wileńskiego Sapiehę, Kalwaria miała na zawsze pozostawać pod opieką wileńskich dominikanów, nowy biskup wileński Mikołaj Pac w 1675 roku przekazał ją przybyłym z Warszawy dominikanom obserwantom. Około wieku trwały zatargi między zakonnikami z Warszawy i z Wilna (którzy mieli w Wilnie kościół i klasztor pw. Ducha Świętego). Ostatecznie biskup Massalski zwrócił w 1755 roku Kalwarię dominikanom wileńskim.
Po odzyskaniu zespołu, wileńscy zakonnicy zajęli się budową nowej, pięknej świątyni, klasztoru oraz 20 nowych kapliczek. Głównymi fundatorami byli mało znani możnowładcy z Wielkiego Księstwa Litewskiego – Piotrowscy, których wizerunki znajdują się na chórze kościoła po obu stronach organów. Odbudowę finansował też biskup wileński oraz inni znani duchowni. Wnętrze świątyni zostało udekorowane freskami, przedstawiającymi sceny z legendarnej historii odnalezienia i podwyższenia krzyża, z Nowego Testamentu, a także sceny symboliczne, nawiązujące do kultu Najświętszego Serca Jezusa.
W XVIII wieku tuż przy Zielonym Moście wilnianie zbudowali kapliczkę, umieszczając w niej figurę Jezusa dźwigającego krzyż. Było to w latach, gdy w mieście panowała zaraza. Powstała ona w miejscu, gdzie spotykali się wierni, żeby udać się na Kalwarię. Do tej tradycji (obchodzenia Drogi Krzyżowej przez całą ulicę Kalwaryjską) nawiązywał m.in. śp. Gabriel Jan Mincewicz, który spotykał się z pielgrzymami na placu Katedralnym i stamtąd pieszo wszyscy wyruszali na dróżki kalwaryjskie.
Unikatowe freski
– Na sklepieniu namalowano fresk, przedstawiający trzy sceny: bitwę Konstantyna z Maksencjuszem i jego wizję „In hoc signo vinces” (łac. Pod tym znakiem zwyciężysz); św. Helena znajduje prawdziwy Krzyż; podwyższenie Krzyża Świętego. Dekoracja sklepienia jest unikalna, nigdzie na Litwie nie ma podobnego malarstwa iluzyjnego. Figury są rozłożone na tle architektonicznym, które optycznie przedłuża lub otwiera przestrzeń kościoła – tłumaczyła dr Vitkauskienė. Dodała, że podobne iluzjonistyczne freski na sklepieniu znajdują się w kościele Bożego Ciała w Nieświeżu (Białoruś), zaś powstały one na wzór fresków malowanych we Włoszech, np. w Rzymie w kościele św. Ignacego.
Kościół zbudowany jest na planie krzyża łacińskiego, zaś w centralnym miejscu – głównym ołtarzu znajduje się scena śmierci Jezusa. W nawie poprzecznej, odpowiednio – przybicie do krzyża i zdjęcie. Świątynia jest zbudowana w taki sposób, że prezbiterium (miejsce ołtarza głównego) jest zwrócone nie na wschód, jak to określały ówczesne zasady budowy kościołów, ale na zachód.
– Takie ulokowanie prezbiterium nie jest przypadkowe: zachodzące słońce ma przybliżać wiernym scenę Wielkiego Piątku: w godzinach popołudniowych w momencie śmierci Jezusa niebo się ściemniło, tak i teraz promienie zachodzącego słońca sprawiają wrażenie, że się niebo ściemnia – opowiadała prelegentka.
W XIX wieku kościół i znajdujące się w nim dzieła doznały uszczerbku od Francuzów – żołnierzy wojsk napoleońskich, którzy splądrowali świątynię. Niemniej jednak dominikanie, jak mogli, starali się odnowić kościół, zamawiając do niego m.in. cenne obrazy. Gospodarzyli do drugiej połowy XIX wieku, gdy władze carskie skasowały zakon, przekazując kompleks kalwaryjski kapłanom diecezjalnym.
Kopie Rafaela
Lektorka przybliżyła też symbolikę niektórych obrazów znajdujących się w kalwaryjskiej świątyni. Są to dwie kopie znanych obrazów włoskiego malarza Rafaela (Raffaello Santi). Po prawej stronie ołtarza jest umieszczony obraz „Zaślubiny Maryi z Józefem”, którego oryginał, powstały w 1504 roku, znajduje się w Mediolanie. Dr Vitkauskienė wyjaśniła, że obraz podzielony jest wyraźnie na dwie części: górną i dolną. W dolnej znajduje się scena zaślubin. W górnej zaś świątynia – symbolizująca to, co boskie, wolę Bożą. Młodzieniec w prawym rogu obrazu, przełamujący gałązkę, ma oznaczać odrzucenie przez Maryję i Józefa wszelkiego zła, grzechu.
– Obraz ten został umieszczony już w odnowionej po najeździe Francuzów świątyni. Znaczy to, że dominikanie chcieli zwrócić uwagę wiernych, iż nad życiem każdego z nas czuwa Boża Opatrzność. Powinniśmy być poddani woli Bożej – mówiła Vitkauskienė.
Na filarze, naprzeciwko ołtarza znajduje się kopia obrazu Madonny Sykstyńskiej. Na twarzach Maryi i Jezusa widnieje przerażenie.
– Historycy sztuki długo się zastanawiali, dlaczego autor tak namalował twarze matki i dziecka – opowiadała dr Rūta Vitkauskienė. – Dopiero po dokładnym zbadaniu pierwotnego miejsca umieszczenia dzieła doszli do wniosku, że przeznaczony do kościoła benedyktynów w Piacenzie obraz znajdował się vis a vis krzyża. Prawdopodobnie przerażenie na twarzach Maryi i Jezusa wywołuje krzyż, na który „kieruje się” ich wzrok. Identyczne umiejscowienie wizerunku jest w kościele kalwaryjskim w Wilnie: Maryja i Jezus „patrzą” z obrazu na krzyż znajdujący się w głównym ołtarzu i są przerażeni tą wizją przyszłości.
***
Kalwaryjska świątynia posiada wiele pięknych zabytków. Nie sposób opowiedzieć o wszystkich. W miarę możliwości, przy okazji roku jubileuszowego jeszcze powrócimy do tematu. Należy jednak pamiętać, że sakralne dzieła sztuki powstawały po to, aby pomóc wiernym w modlitwie i w odnalezieniu drogi do Stwórcy. Wszak najcenniejszym skarbem w tym kościele, ale też w każdym innym – jest Jezus ukryty w Najświętszym Sakramencie i to do niego ma nas przybliżać kontemplacja piękna stworzonego przez człowieka.
Teresa Worobiej
Fot. autorka
Tygodnik Wileńszczyzny