Według statystyki, grupa mieszkańców w wieku 55-60 lat jest obecnie najliczniejsza. Jest to pokolenie wyżu – tzw. baby boomers. Przejście tej grupy mieszkańców na emeryturę negatywnie wpłynie na cały rynek pracy na Litwie. Pokolenie, które ma ich zastąpić (obecni 10-15-latkowie) liczy o 40 proc. mniej osób.
„Ta różnica uwydatni się za 5-7 lat, gdy na rynek pracy wejdą obecni piętnastolatkowie, których jest około 26 tys., a na emeryturę przejdą obecni 58-latkowie, których jest ponad 45 tys. To oznacza, że każdego roku będzie brakowało około 15-20 tys. pracowników” – mówi kierownik Wydziału Polityki Studiów i Analizy Kariery MOSTA, Gintautas Jakštas. Jak dodaje, szacuje się, że największy popyt będzie na wysoko wykwalifikowanych pracowników.
Na Litwie zabraknie rąk do pracy. Już za kilka lat
2019-07-31, 12:11
Szacuje się, że największy popyt będzie na wysoko wykwalifikowanych pracowników
Fot. pixabay.com/skeeze
Do 2022 roku litewski rynek pracy będzie potrzebował dodatkowo około 105 tys. nowych najemnych pracowników, z których tylko kilka procent wynika z rozwoju gospodarczego, zaś aż 95 proc. tego popytu wyniknie z potrzeby zastąpienia osób, które przeszły na emeryturę, wyemigrowały, zmarły lub z innych przyczyn opuściły rynek pracy – wynika z szacunków Centrum Monitorowania i Analizy Nauki i Studiów (MOSTA).
Etykiety