Zawdzięczając kiszeniu warzyw, grzybów i owoców nie tylko urozmaica się jadłospis, ale je spożywając w znacznej mierze przyczynia się do wspomagania odporności w okresie jesienno-zimowym. Kiszonki mają wiele zalet m.in. są niskokaloryczne, wspomagają działanie układu pokarmowego, są bardzo cenne dla zdrowia.

Grzyby przygotowane w solance na sucho zimą smakują jak świeże – zapewniają lidzkie gospodynie domów, które z powodzeniem stosują stary, wypróbowany czasem sposób na zachowanie walorów smakowych świeżych grzybów na cały okres zimowy. Jak twierdzą, wystarczy sól oraz opcjonalnie kilka przypraw – czosnek i ziele angielskie, czyste naczynie oraz czas na przygotowanie, by później przed spożyciem po przepłukaniu mieć świeże grzyby, które zachowały poprzez solenie wszystkie wartości odżywcze.

W lasach na zmianę borowikom przyszły rydze oraz inne jesienne grzyby. Kiedyś rydze solono w beczkach i w ciągu zimy korzystano z ich obecności na stołach. Całkowicie nieprzypadkowo wtedy mawiano „jestem zdrowy jak rydz”. Dzisiaj podajemy przepis ziemniaczanej zapiekanki ze świeżymi rydzami, która łatwa jest w przygotowaniu, a smakuje wyśmienicie.

Korzystając z tego, że w lesie jeszcze można uzbierać borowików, kontynuujemy temat „grzybowej” kuchni. Tym razem polecamy prosty przepis od polskich kucharek na rozgrzewającą, jesienną zupę z borowikami. W przypadku, gdy nie uda się „upolować” borowików, można też użyć innych grzybów, np. podgrzybków.

Zwykle zapach grzybów w kuchni kojarzy się z przygotowaniami wigilijnego stołu, wzmacnia apetyt i udziela dobrego nastroju domownikom. Więc z powodzeniem można takie danie przygotować w dowolny dzień z nieznacznie zmienionymi składnikami. Uszka ze świeżymi grzybami można zjadać oddzielnie, jak też będą pasowały do rosołu albo barszczu.

Trwa sezon grzybobrania, a więc wielu udaje się do lasu i wraca z pełnymi koszami, ponieważ w tym roku niezwykle obrodziły szczególnie prawdziwki. Niekiedy się zdarza uzbierać nawet więcej niż planowano, ale od przybytku głowa nie musi boleć. Są sprawdzone sposoby na realizację dużej ilości darów leśnych. Jednym z nich jest suszenie. Wysuszone prawdziwki bardzo się przydadzą na święto bożonarodzeniowe. Będą z nich wyśmienite dania na stół wigilijny i nie tylko. Z suszonych prawdziwków da się przygotować wspaniałe uszka z grzybami, zupę grzybową, naleśniki itd.

Niespodziewany wysyp prawdziwków w tym roku oszołomił amatorów grzybobrania. Na bazarach jest ich pełno – do koloru, do wyboru, bo w lesie na razie rosną jak na drożdżach. A więc gospodynie czarują i wypróbowują własne umiejętności, by ten dar natury zachować i korzystać z niego również przez całą zimę.

Po ulewnych deszczach, które ostatnio nawiedziły Wileńszczyznę, rozpoczął się niezwykle obfity wysyp grzybów, w tym kurek. Te zdrowe i pyszne w smaku grzyby niekiedy jednak sprawiają kłopot z powodu ich dokładnego oczyszczenia z piasku i mchu, w których najczęściej się plenią. Jednakże, gdy się skorzysta ze sposobu, którego używały dawniejsze gospodynie domów, można bez trudu je oczyścić i piasek albo inne nieczystości nie będą „strzelały” w gębie i nie uwięzną między zębami.

Mimo tego, że tegoroczna zima była bezśnieżna, a początek wiosny wysuszył do tła leśne runo, jednakże lasy nie świecą pustką, jak to było zapowiadane. Po ulewnych deszczach, które nawiedziły Wileńszczyznę sypnęły darami co niemiara. W lasach nieskażonych wycinką pełno jest jagód, przeważnie czernic i borówek, a także nastąpił wysyp grzybów, najczęściej, jak na ten czas, kurek.

Jak twierdzą specjaliści, grzyby same w sobie nie leczą, ale tylko dostarczają substancji leczniczych. Niektóre grzyby wytwarzają mucedynę – antybiotyk. W grzybach spotykane są lektyny, które hamują wzrost komórek nowotworowych, obniżają poziom cukru we krwi, są źródłem lowastatyny – substancji redukującej poziom cholesterolu. Dlatego coraz więcej specjalistów jest zdania, że grzyby można uznać za żywność funkcjonalną, czyli wspomagającą zdrowie.